
Największe szanse na tytuł mistrza jesieni ma aktualny lider z Leżajska oraz druga drużyna Resovii.
Duży ścisk panuje w czołówce IV-ligowej tabeli. Na trzy kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej, czwarty zespół, Crasnovia traci do lidera z Leżajska zaledwie punkt. Oznacza to zaciętą walkę o tytuł najlepszej drużyny na półmetku sezonu.
Przewodząca w tabeli Pogoń 2/3 meczów tej rundy rozegrała przed własną publicznością, gdzie zdobyła aż 22 z 26 punktów. Tak naprawdę siłę “Piwoszy” poznamy w rundzie rewanżowej, kiedy to większość spotkań zagrają na wyjazdach. W niczym nie zmienia to faktu, że to właśnie Pogoń jest w najlepszej sytuacji bowiem to, czy wygra jesienną rundę zależy tylko i wyłącznie od niej samej.
Rezerwy uczą się IV ligi
Pozostałe drużyny, chcąc zasiąść na fotelu lidera, muszą liczyć na potknięcie zespołu z Leżajska. Oprócz Pogoni, w walce o tytuł mistrza jesieni liczą się jeszcze rezerwy Resovii, Czarni Jasło i Crasnovia. Największe szanse na zdetronizowanie ekipy Roberta Kurosza mają rezerwy “pasiaków”, które trzy ostatnie spotkanie tej rundy rozegra przed własną publicznością. – To, że gramy trzy mecze u siebie jeszcze nic nie oznacza – tonuje nastroje trener rezerw, Wiesław Gołda, który dodaje: – Ciągle uczymy się tej ligi. W każdym meczu walczymy jednak o zwycięstwo, a że idzie nam nieźle, to należy się tylko z tego cieszyć. Proszę pamiętać, że mamy dosyć trudną sytuację, bowiem jesteśmy zapleczem pierwszej drużyny. Nieraz już zdarzyło się tak, że miałem rozpisany skład, a tymczasem dostałem karteczkę od trenera pierwszego zespołu z nazwiskami piłkarzy, których chciał do swojej drużyny.
Najważniejsza koncentracja
Dla zajmujących 3. miejsce Czarnych duże znaczenie w kwestii miejsca na półmetku sezonu będzie miał niedzielny mecz w Rzeszowie. – Resovia złapała ostatnio wiatr w żagle i rzeczywiście ten mecz wydaje się być najtrudniejszy. W pozostałych dwóch jednak także musimy być w pełni skoncentrowani. Mamy nauczkę z ostatniego meczu, gdzie przegraliśmy na własnym boisku z Kantorem Turbia. Ogólnie runda jest udana. Kolektyw i gra zespołowa to nasze największe atuty – ocenia trener Czarnych, Robert Hap.
Crasnovia nie patrzy na miejsca
Jeszcze przed minioną kolejką murowanym kandydatem do zwycięstwa w rundzie jesiennej była Crasnovia, która do niedzieli nie przegrała żadnego meczu. Co dla podopiecznych Marka Kramarza oznacza ostatnia przegrana z rezerwami Resovii? – Porażka może przydarzyć się każdemu. Mieliśmy wówczas słabszy dzień i musieliśmy uznać wyższość rywala. Nie koncentrujemy się na tym, czy zajmujemy 1., czy 5. miejsce. Mnie i zawodników interesuje przede wszystkim dobra gra oraz zdobycie kolejnych punktów i na tym w tej chwili się koncentrujemy – zapowiada szkoleniowiec zespołu z Krasnego, Marek Kramarz.
Marcin Jeżowski