
DZIENNIKARSKA PROWOKACJA. RZESZÓW. Do leżącego na ławce na siarczystym mrozie człowieka podeszła tylko jedna osoba, choć obok przechodziło ich kilkanaście.
Postanowiliśmy sprawdzić wrażliwość Rzeszowian. W piątkowy wieczór na trzaskającym mrozie dziennikarze Super Nowości udawali leżące bezwładnie osoby. Położyliśmy się w trzech najczęściej uczęszczanych miejscach w mieście – dwóch przystankach i ławce na ul Grunwaldzkiej. Obok leżącego człowieka przeszło obojętnie kilkanaście osób. Pomocną dłoń wyciągnęła tylko jedna. O czym to świadczy?
Więcej w Super Nowościach
Katarzyna Szczyrek
normalne prawo dżungli- po co się interesować / a potem problemy/ słaby pada i ginie co ? a konkretne służby gdzie – nie patrolują – brak kasy i oszczędności no to będ zie dobrze jak chory / słaby padnie to szmal zostanie – zaoszczędzi policja/ szpital/ zus/ wszyscy będą zadowoleni nie
Teraz to nikt nie podjedzie, bo sobie pomyśli – „Pewnie Super Nowości” robią „dziennikarską prowokację”
…….taka mentalność—leżący =pijany!!!a wszyscy wierzący i praktykujący katolicy!!!!
A gdzie Pan dziennikarz m,a czapkę?? Na takim mrozie bez czapki??
świadczy to o tym, że Polska to katolicki kraj
co drugi albo i częsciej to katolik
połóżcie redaktora pod plebanią – ciekaw jestem czy kto wyjdzie i pomoże ….
caritas?????