
MIELEC. Pierwsza w Polsce produkcja energii z odpadów ma ruszyć w Mielcu najwcześniej za pięć lat. Ale już terasz na Facebooku powstał profil “Mielec bez spalarni śmieci”.
Elektrociepłownia Mielec rozpoczęła działania w celu wybudowania, pierwszej w Polsce, instalacji do produkcji energii cieplnej ze… śmieci. W planach jest spalanie stu tysięcy ton odpadów komunalnych rocznie. Zielone światło przedsięwzięciu zapaliło już miasto, wydając decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Nie każdemu ten pomysł przypadł do gustu. Na Facebooku powstała już grupa “Mielec bez spalarni śmieci”
Od ub. r. większościowym właścicielem Elektrociepłowni (85 proc. udziałów) jest węgierska firma E-Star, która jest znana ze swego zamiłowania do ekologii i stosowania alternatywnych źródeł energii. Nie pozostaje w tym gołosłowna. Powoli, ale skutecznie modernizuje elektrociepłownię pod kątem rezygnacji z opalania węglem. Niedawno został oddany segment, który przy pomocy gazu wytwarza energię elektryczną i część ciepła.
Andrzej Talarek: – Powtórzyła się sprawa ACTA
Węgrzy też uzyskali pozytywną opinię oddziaływania na środowisko w sprawie opalania odpadami. Nie każdemu ten pomysł przypadł do gustu. Na Facebooku powstał profil “Mielec bez spalarni śmieci”. – Założyłem tę grupę, ponieważ dowiedziałem się, że 400 m. od mojego domu, który kiedyś z dość dużym poświęceniem wybudowałem, i w którym chcę pożyć najdłużej jak Bóg da, ma powstać spalarnia odpadów – wyjaśnia pan Andrzej Talarek.
– Wkurzył mnie brak konsultacji z mieszkańcami Mielca i powiatu. Formalnie były, bo informacja na stronie urzędu wisiała, tylko nikt o niej nie wiedział. Powtórzyła się sprawa ACTA, ogromna arogancja władzy, która wie lepiej – dodaje pan Andrzej. – Wyniki badań, które przeprowadzono w krajach cywilizowanych, wskazują na szkodliwość procesu spalania na ludzi w otoczeniu i na pracowników spalarni. Będzie tragedia, jak na to pozwolimy.
E-Star: – To proces bezpieczny dla środowiska
– Oczywiście, staję się wrogiem władzy, która wie lepiej, i której przeszkadzam w rozwiązaniu problemów mieleckich śmieci. Tylko ja się pytam, dlaczego koło mojego domu, dlaczego w środku i tak już zatrutego Mielca? – pyta pan Andrzej Talarek. – Dlaczego bez konsultacji? Dlaczego ktoś ma mnie za ostatniego jełopa? Czy jeśli mi ktoś chce narobić na wycieraczkę, to ja nie mogę go walnąć kijem? Oczywiście, że mogę. Więc protestuję!
E-Star w komunikacie rozesłanym do mediów, zapewnia, że technologia odzysku ciepła ze spalania odpadów nie jest groźna. – Proces termicznego przekształcania odpadów jest nie tylko efektywny, ale także, dzięki przestrzeganiu restrykcyjnych norm, całkowicie bezpieczny dla środowiska – czytamy w piśmie firmy. Węgrzy dodają, że spalarnia, która ma powstać w Mielcu najwcześniej za pięć lat, będzie przetwarzać 100 tys. ton odpadów rocznie.
Paweł Galek
NIESTETY AROGANCJA JAŚNIE PANA PREZYDENTA MIELCA JEST CORAZ BARDZIEJ IRYTUJĄCA !!!!!!!!
A może nasze Słońce Podkarpacia – czyt. dziadek zajął by sie tym tematem a nie tylko Malawa, Malawa i Malawa
d.ebili z facebooka zapraszam do Wiednia na wycieczkę poglądową
Tylko, że przy cenie jej wybudowania, to tej pseudospalarni nie można postawić koło spalarni wiedeńskiej. Dla porównania Spalarnia wiedeńska jest jak samochód z normą Euro 5, a mielecka to może nie jak trabant, jak maks, Golf jedynka (da się to wywnioskować po kwocie jaką na tą inwestycję chce przeznaczyć inwestor, aby to miało ręce i nogi to musiałaby być to kwota przynajmniej trzy razy większa). Tyle w temacie. Nie masz o tym pojęcia to się nie wypowiadaj specjalisto.