
Z przewodów pokarmowych i dróg oddechowych u dzieci lekarze wyciągają monety, guziki, klocki, elementy zabawek, spinki do włosów, agrafki, ziarna fasoli i grochu (włożone np. do nosa pęcznieją i utrudniają wydobycie).
– Najgroźniejsze dla dziecka są baterie, które mogą przylgnąć do ściany żołądka i doprowadzić do jego perforacji – mówi dr hab. na med. Bartosz Korczowski, ordynator klinicznego oddziału dziecięcego w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości
Anna Moraniec
no i to bardzo jest proste pan doktor wiedział co mówi – jak weszło to i wyjdzie – nie ? człowiek ma do tego celu odpowiednie otwory- widocznie włożył gwizdek do mniewłaściwego.
Bylem swiadkiem gdy do chirurga przyszla matka z chopcem w wieku okolo 5 lat ze polknal gwizdek.
Doktor wysluchal matki i dal takie zalecenie : prosze karmic synka fasola szparagowa ale nie krajana ale w calych strakach przez 2 dni i niech synek oddaje stolec do nocnika. Sprawdzac czy juz gwizdek zostal wydalony przez organizm. Po czym dodal do chlopca z usmiechem na twarzy : Gwizdek po dokladnym umyciu i wyplukaniu nadaje sie do dalszego uzytku, tylko uwazaj abys go drugi raz nie polknal !