
MIELEC. Wystarczy PESEL i kilka prostych czynności w systemie, by wykonać pracę, która kiedyś była żmudna i bardzo czasochłonna.
Szpital Powiatowy w Mielcu zakończył wdrażanie systemu e-WUŚ (Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców). Dla załogi lecznicy oznacza to ułatwienie pracy, a dla nas, pacjentów – komfort. Wystarczy PESEL i kilka prostych czynności w systemie, by wykonać pracę, która kiedyś była żmudna, do tego wiązała się z ręcznym wypełnianiem mnóstwa rubryczek, gdzie jedna pomyłka niweczyła całą robotę.
Instalowana w szpitalu sieć informatyczna opiera się na rozwiązaniach najwyższej generacji. Wykorzystano kable światłowodowe i miedziane 7. kategorii, czyli najwyższej. Podłączono do sieci wszystkie segmenty szpitala, działa już nowoczesna serwerownia.
– Oczywiście nie obywa się bez pewnych problemów – przyznaje Aneta Dyka-Urbańska (35 l.), rzecznik mieleckiej lecznicy. – Zdarza się, że po wpisaniu nr PESEL i próbie potwierdzenia ubezpieczenia chorego, pracownik szpitala widzi na ekranie czerwony panel alarmowy, świadczący o tym, że pacjent może być nieubezpieczony, bądź w systemie nie ma informacji o ubezpieczeniu. Wówczas, jeśli chory jest przekonany o tym, że ma prawo do usługi medycznej w ramach ubezpieczenia, wypełnia odpowiednie oświadczenie – dodaje.
Z kolei dyrektor szpitala, Leszek Kołacz (58 l.) mówi, że już w styczniu br. pojawiły się odgórne naciski, by natychmiast wdrożyć e-WUŚ w mieleckiej lecznicy. – Na tamtym etapie było to absurdalne – uważa Kołacz. – Aby taki program działał w tak dużym obiekcie, w bardzo rozleglej strukturze, musi być nowoczesna sieć. Dziś, kiedyś jesteśmy do tego przygotowani, personel jest przeszkolony i to nie abstrakcyjnie, „na sucho”, ale w praktyce, gdy sprawdziliśmy już nową sieć i wiemy, że działa bez zarzutu, system ma u nas sens.
Paweł Galek
Może i jest supernowoczesność ale taki mały kwiatek do kożucha. Otóż, aby się zarejestrować do lekarza w jednej z przychodni tego szpitala (mieszczącej się w tym samym budynku) to trzeba mieć nie lada szczęście lub układy. To poradni kardiologicznej nie idzie się dodzwonić, bo nikt nie odbiera telefonu. Nawet centrala szpitala informuje, ze są kłopoty i nic nie mogą oni zrobić!