
TARNOBRZEG. Stan wody na podkarpackim odcinku Wisły poniżej minimum i ciągle spada. Na wysokości Sandomierza wyniósł wczoraj jedynie 46 cm!
Dwa lata temu woda z Wisły przelewała się przez wały, a dziś ledwie ledwo widać ją na dnie koryta. Tak niskiego stanu Wisły nie było od lat.
Susza to zjawisko, którego większość z nas nie spodziewałaby się powodzi 1000-lecia, z której skutkami mieszkańcy Tarnobrzega i Sandomierza zmagają się do dziś.
Niestety, klimat umiarkowany, pod wpływem którego znajduje się Polska, cechuje się często nagłymi zmianami pogody. Przez kilka tygodni potrafi padać niemal codziennie, a potem nadchodzą słoneczne i suche dni. Tak jest właśnie teraz.
Ten niedostatek opadów, który obserwujemy od kilku tygodni, sprawił, że rzeki zaczęły wysychać, najszybciej w regionach południowych naszego kraju.
Z obserwacji meteorologicznej wynika, że poziom wód opada średnio o 1-5 centymetrów na dobę. I jeśli stan ten się utrzyma możemy mieć do czynienia z tzw. suszą atmosferyczną.
Małgorzata Rokoszewska
Za to nasi nie dokończę kto,leją wodę tak,że napełniliby nie tylko Wisłę,ale zalali by cały świat.Pożyczcie od nich parę litrów.