
RZESZÓW. Nie lada atrakcje czekały w niedzielę na odwiedzających rzeszowskie Muzeum Okręgowe. Odbywał się tam ,,Piknik japoński”.
Licznie zgromadzeni goście mogli zobaczyć origami i sami spróbować sił w robieniu np. zwierząt z papieru. Pokazano także m.in. drzewka bonsai, japońskie tradycyjne stroje, obrazy, lalki japońskie, porcelanę i psa-robota Aibo. Odwiedzający próbowali również parzonej zgodnie z japońską tradycją herbaty.
Największą atrakcją pikniku był jednak pokaz broni i zbroi samurajów z XVI wieku. Można było zobaczyć m.in. miecz, którym wprawny wojownik mógł ściąć za jednym zamachem konia z jeźdźcem. Co godzinę zaś odbywał się pokaz walki samurajów, którzy nie szczędzili sobie razów mieczami.
ga
z tym koniem to przesada- przypomnę samuraj posiadał 2- miecze długi bojowy i krótki do ścinania głów zabitym wrogomi i do ” seppuku”- miał i trzeci miecz spełniający rolę sztyletu- czyli katana / tachi / gunto – był stosowany też krótki miecz – wakizashi i sztylet do rozcinania brzucha [ broń uznawana za relikwie rodową] ostrze 25 cm – kusungobu, ponadto stosowano długi miecz noszony na plecach – daikatana wypróbowanie nowej broni przez samuraja tkzw. zabójstwo na skrzyżowaniu dróg- tameshigiri lub tsujigiri – polegało na ścięciu głowy przypadkowej osoby – często byli to nędzarze leżący na poboczu drogi lub chłopi… Czytaj więcej »
czy te miecze to też będą wystawione w Kielcach na targach jako broń wspomagająca dla pachołków i ciurów obozowych ?
To o koniu z jeźdźcem to chyba przesada. Katana to niezła broń, jednak tradycyjny miecz średniowieczny był lepszą bronią…