Królewska para zagrożona groźnym wirusem
13:18, 17.05.2011 /mpp
WLK. BRYTANIA. SESZELE. Brytyjczycy się niepokoją.
Książę William i jego żona wybrali się na Seszele, na spędzenie swojego miesiąca miodowego. Tymczasem ponad 100 osób zachorowało tam na wirus Chikungunya, który jest przenoszony poprzez komary.
Określenie “Chikungunya” ma pochodzić z jednego z narzeczy w Tanzanii i oznaczać “zgarbienie”, “przykurczenie”. Początkowo zakażenie wirusem powoduje wystąpienie objawów podobnych do objawów grypy: gorączka, bóle głowy, nudności, osłabienie, bóle stawów i mięśni, a do tego wysypki i świądu skóry. Gorączka zwykle ustępuje w ciągu kilku dni, ale zdarzają się przedłużające się miesiącami bóle i zapalenia stawów. Pięć lat temu na Seszelach pojawiły się pierwsze przypadki zarażenia tym wirusem, który w ciągu ostatnich kilku dni powrócił, aby nękać mieszkańców i turystów przebywających obecnie na wyspach. Jeden z mieszkańców powiedział: – Ludzie na wyspie są bardzo zmartwieni. Kilka lat temu, z powodu wirusa zmarło tysiące osób. To bardzo bolesna choroba. W związku z przebywanie młodej pary królewskie w zagrożonym rejonie, wielu Brytyjczyków jest bardzo zaniepokojonych.
PAP, kp