
KOSZYKÓWKA KOBIET. ELIMINACJE ME 2013. W sobotę w krośnieńskiej hali MOSiR Polki grają arcyważny mecz z Serbią.
Sobotnie spotkanie reprezentacji Polski z Serbią zadecyduje o drugim miejscu w grupie i awansie do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy. Łatwo nie będzie, ale biało-czerwone wierzą, że Krosno znów okaże się dla nich szczęśliwe.
Tak było siedem lat temu, gdy Polki wygrały z Finlandią w turnieju barażowym, wywalczyły przepustki na EuroBasket, a kilka tygodni później w tureckim turnieju zajęły 7. miejsce. Kadrę prowadził wówczas Arkadiusz Koniecki, a pojedynek w Krośnie pamiętają Paulina Pawlak i Agnieszka Szott-Hejmej, które dziś słuchają w kadrze poleceń trenera Jacka Winnickiego. – Ja także doskonale pamiętam tamten dzień. Hala pękała w szwach, kibice zgotowali naszym dziewczynom wspaniałe przyjęcie – wspomina Andrzej Cycak z krośnieńskiego MOSiR-u, który zachęca do podobnego wsparcia w sobotę.
– Gra idzie o dużą stawkę, a rywal jest wymagający. Zresztą, pojedynki z drużynami z Bałkanów zawsze mają swój klimat. Spodziewam się więcej kibiców, niż na pierwszym meczu z Estonią. W tamtą sobotę, 16 czerwca, Polska żyła jednak meczem piłkarzy z Czechami – przypomina.
O dobrą atmosferę na trybunach nie trzeba się martwić. Bilety sprzedają się lepiej, niż na najsłabszą w grupie Estonię, którą Polki pokonały wyraźnie 77-52. Wejściówki kosztują 8 (dla młodzieży i studentów) i 12 zł. – Można je kupić codziennie w hali ROSiR, nawet w godzinach wieczornych. Dostępne są również za pośrednictwem portalu kupbilet.pl – przypomina Andrzej Cycak.
Serbki zadowolone
W czwartek popołudniu Polki dotarły do Krosna z Cetinje, gdzie przegrały z faworytem grupy – Czarnogórą 50-59. Wynik zaskoczeniem nie jest, a trener Winnicki znów musiał zestawiać skład bez kontuzjowanej Pauliny Pawlak. Szanse na to, że nasza najbardziej doświadczona rozgrywająca pomoże koleżankom już w spotkaniu z Serbią, praktycznie są żadne. Formą imponuje za to Agnieszka Skobel, która do 16 punktów zdobytych na Bałkanach dołożyła 6 zbiórek i 3 asysty.
Serbki przyjadą do Polski w piątek w dobrych humorach; po rozbiciu 88-64 Szwajcarii. Nasze panie powinny uważać na dobrze rzucającą Marinę Mandić, zbierającą Ivankę Matić i Tamarę Radocaj, która zanotowała 8 asyst.