
RZESZÓW. Ponad 3,5 promila alkoholu pokazał alkomat w organizmie mężczyzny, który wczoraj na ulicy Warszawskiej spowodował kolizję.
Kierujący samochodem marki Iveco, 34-letni mieszkaniec Rzeszowa, jadąc ulicą Warszawską w kierunku Miłocina najechał na tył samochodu nauki jazdy. Okazało się, że kierujący iveco był kompletnie pijany. Mężczyzna ledwo trzymał się na nogach. Do czasu przyjazdu policjantów podtrzymywany był przez pozostałych uczestników zdarzenia. Nawet nie próbował uciec z miejsca kolizji.
Podczas badania trzeźwości alkomat wykazał w jego organizmie 3,65 promila alkoholu. Policjanci zabezpieczyli jego samochód oraz zatrzymali prawo jazdy. Mężczyznę natomiast przewieźli do izby wytrzeźwień.
Na szczęście nikt z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Nietrzeźwemu kierującemu grożą teraz nawet dwa lata pozbawienia wolności. Straci również prawo jazdy.
tc/KMP
Do końca życia powinni ci zabrać prawo jazdy. Tumanie ty!