

W poniedziałek Marcin Warchoł wystosowanym list otwarty do środowisk sportowych, z
prośbą o poparcie inicjatyw na rzecz rozwoju sportu. Określił cele, jakie chciałby
zrealizować w mieście: budowę na Bulwarach wodnego parku rozrywki, budowę
rzeszowskiego aquaparku w ramach PPP, budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej
Atletyki, stworzenie plaż miejskich, wielki program budowy ścieżek rowerowych i inne. Na
apel kandydata na prezydenta odpowiedzieli sportowcy i działacze, którzy towarzyszyli
mu na dzisiejszej konferencji prasowej.
Za plecami polityka stanęli: były siatkarz Krzysztof Ignaczak, Jan Domarski – były piłkarz i
reprezentant Polski, Brygida Sakowska-Kamińska mistrzyni świata w akrobatyce sportowej,
trenerka w Klubie Akrobatyki Sportowej w Rzeszowie; Marek Pieniążek – dyrektor
zarządzający KS Developres Rzeszów, Szymon Grabowski – były trener Resovii; Henryk
Rożek – trener koordynator Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, prof. dr hab. Stanisław
Zaborniak z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
– Infrastruktura sportowa jest niezbędna w regionie. Jestem przedstawicielem sportów
gimnastycznych i muszę powiedzieć, że ubolewamy jeżeli chodzi o obiekty sportowe. Mamy
jeden obiekt miejski, który nie jest w zasięgu innych klubów – zauważyła Brygida Sakowska-
Kamińska. Zauważyła, że brakuje szkoły z prawdziwego zdarzenia, która mogłaby skupić
najlepszych sportowców i szkolić ich we wszystkich dyscyplinach sportowych. – Marzy mi się
szkoła, która byłaby dla wszystkich, a nie tylko dla wybranego grona – wyznała.
Henryk Rożek mówił o potrzebach piłkarzy. – W Rzeszowie mamy 3 pełnowymiarowe boiska –
przy Stali Rzeszów, Resovii i na Słocinie. Czego nam brakuje? Popularnych „balonów” (red.
zadaszonych boisk). Jeden mamy w Krośnie. To musi być w Rzeszowie – zaapelował.
– Nie miałem szczęścia zadebiutować z Resovią na stadionie przy ul. Wyspiańskego. Mam
nadzieję, że będzie to dane kolejnym trenerom. Gorąco dopinguje wszystkich zaangażowanych
do tego, żeby wreszcie powstał stadion z prawdziwego zdarzenia i mam nadzieję, że dyskusja na
temat PCLA nie będzie tylko dyskusją, a rękach przyszłego prezydenta będzie to, że ten stadion
się pojawi – stwierdził z kolei Szymon Grabowski.
Marek Pieniążek zwrócił uwagę na potrzebę stabilizacji w sporcie. – Jeżeli będziesz
kontynuatorem tego, co robił pan Ferenc, to bardzo się cieszę i popieram – podkreślił, zwracając
się do Marcina Warchoła.
Krzysztof Ignaczak mówił o rozwoju infrastruktury sportowej, a także edukacji sportowej
najmłodszych. – Musimy się zastanowić nad stworzeniem programów, które będą angażowały
nasze dzieci. Nie mówię tylko o sporcie kwalifikowanym, ale też o dzieciach i młodzieży, o
którą musimy zadbać – podkreślił były siatkarz. – W dobie pandemii dzieciaki mają mniej
ruchu, więc musimy wdrażać programy, które je zaangażują.
Miasto innowacji – również w sporcie
– Bardzo ważne jest to, żeby wspierać rozwój nie tylko tych dużych klubów, ale i tych
mniejszych, jak Korona Załęże. Mamy całych szereg wspaniałych drużyn osiedlowych, z
których wyrastają talenty, przyszłe pokolenia wspaniałych zawodników. Trzeba im podać rękę,
pomóc, poprowadzić, pokazać ścieżkę kariery. Jestem głęboko przekonany, że z tymi
wspaniałymi ludźmi, jeżeli mieszkańcy mi zaufają, będziemy budować dobro rzeszowskiego
sportu, wizytówki naszego miasta. Miasta innowacji – w sporcie również – stwierdził sam
kandydat na prezydenta Rzeszowa, Marcin Warchoł.
Opowiedział o punktach, jakie umieścił w swoim projekcie rozwoju rzeszowskiego sportu i
rekreacji. Pomysł wodnego parku rozrywki przyszedł mu do głowy, gdy zauważył, jak wielu
rzeszowian przychodzi latem z dziećmi nad fontannę multimedialną.
– Mamy też aquapark, o którego stworzenie usilnie zabiegał prezydent Tadeusz Ferenc, niestety
się nie udało. Ta inwestycja też będzie tą, którą będę chciał rozpocząć. Mamy PCLA. Byłem
inicjatorem spotkania z ministrem Piotrem Glińskim w tej sprawie. Mamy dziś obietnicę
wybudowania Centrum Lekkiej Atletyki, który będzie zarazem pełnił funkcję stadionu dla
Resovii – zadeklarował kandydat. Kolejny pomysł to plaże miejskie. – Liczę tutaj na Budżet
Obywatelski i z niewielką kwota będzie można wkomponować w środowisko naszego miasta to
przedsięwzięcie. I wreszcie ścieżki rowerowe. Mamy ich dziś bardzo dużo, ale może być
jeszcze więcej – przekonywał minister Warchoł. Jak mówił, chciałby, aby z każdej części miasta
można było dojechać do innej rowerem.
Czytal to co napisal? Chyba nie, przecież juz w 1 zdaniu jest blad!!!!
Wszystkie galerie inwestora byłego milicjanta drogówki który ma kilka spraw karnych i nie tylko w Prokuraturze Krajowej czy P.Z ale w sądach apelacyjnych i w SN są z banerami posła,ministra M.Warchoła i T.Ferenca. Szczególnie bulwersują banery nie tylko byłych pracowników zakładów graficznych ale i mieszkańców Rzeszowa.Widoczny baner naprzeciw Prokuratury Regionalnej ma być chyba sygnałem jak sie podwładni prokuratorzy mają zachowywać.Podobnie były wywieszane banery podczas wyścigu do parlamentu wtedy tez baner miał pokazać jak ma i w którym kierunku ma być prowadzony proces aby wynik sprawy karnej w Sadzie Apelacyjnym był korzystny dla sponsora.Teraz pewnie podobnie ma to być sygnał jak… Czytaj więcej »
Z tym że na tym bruku pod koścołem w Słocinie był taki napis,,Miże być czarny ,może być biały ale nie bury,,
W tej dyspucie o sporcie to nasuwa się pytanie :
Czy w mieście innowacji planowana jest Olimpiada w 2030 roku co?
tak planowana…a będzie ją otwierał były prezydent….
Żal Panie Warchoł. Żal.pl
srała babka srała Ferenc już zrobił lodowisko i aqapark przez 18 lat
No racja bo to wszystko to klasyczne bajki – tak jak ” Baśnie z tysiąca i jednej nocy” co czytałem w latach 50- tych.
Czyli klasyczne lanie wody – po prostu banialuki .
no dokładnie, więc tak i zrobi Tadzio Warchoł…szkoda zmarnować swojego głosu…
A kiedy Warchoł przywiezie do Rzeszowa swojego partyjnego kolegę ktory nie ma żony który nie ma dziewczyny Janka Kanthaka który w gejowskim klubie w Krakowie proponował zrobienie loda Michałowi Kowalówce
Moze by pracowników urzedu zapedzic do gimnastyki
??
Starych oslow co maja po 67 lat ale dalej pracuja na kierowniczych stanowiskach
I te zapasione i tłuste baby.
i jeszcze baby, które się dochapały stołków dyrektorskich a wiedzy nie mają w ząb i nawet jej nie potrafią zdobyć….
dochapały…. dobrze napisane…po trupach do celu lepiej brzmi….
A to świetne – dobry pomysł no niech zaczynają marszobiegi po ul;3-go Mają, Kościuszki i po remoncie na grunwaldzkiej.
No płyty są na tip-top mogą śmigać i Panie w szpilkach .
Boże, Boże co on oferuje coś co już dawno powinno być w Rzeszowie, bo to przecież stolica innowacji, jakoś nie przemawia do mnie….
jakoś mu nie wierzę, jak wygra to będzie popychadełkiem Tadzia a Rzeszów dalej będzie betonozowany..ha ha…żadnego aquparku nie będzie jak do tej pory….
Jeżeli staruszek Ferenc go popiera ma i mój głos. Wiceminister Warchoł będzie dobrym gospodarzem. A o reszcie to szkoda gadać.
A jak ten staruszek Ferenc odmrozi sobie uszy ,to co zrobisz?
maszynka w ratuszu ruszyła w ciągu 9 sekund 17 minusow
Dlaczego autor nie pokazuje całego zdjęcia czyżby nie chciał pokazać polityka z klubu S.P z którego się śmieje ta para polityków podkarpackich.A to wszystko było przygotowane kiedy pojawiły się plakaty i banery w Rzeszowie o czym pisała Ewa Ivanowa w artykule ,,Warchoł na Galerii ,, w czasie kiedy były gruntowne przetasowania w prokuraturze i przygotowanie do rozprawy kasacyjnej znanego inwestora a to w czasie wyborów. A zdjęcia,plakaty,banery kandydata były nie tylko na galeriach ale nawet w każdym pasie drogowym który jest w nadzorze MZD zapewne na polecenie miejskiego decydenta.A to wszystko było podczas rozmów o Sądzie Okręgowym gdzie funkcje pełni… Czytaj więcej »
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.Niech kandydaci pokazują,skąd będą pochodziły środki finansowe na realizację ich „kitu wyborczego” a potem, w razie realizacji niektórych propozycji,skąd będą środki na bieżące utrzymywanie obiektów sportowych.
Zarówno pani Leniart jak i pan Warchoł są w rządzie który trzyma i dzieli pieniądze z budżetu. A sondaże wskazują że i Zjednoczona Prawica będzie rządzić kolejną kadencję. Czyli kto z tej dwójki wygra to pisowski rząd sypnie kasą na np. obwodnicę południową.
Najgorzej by się stało gdyby wygrał pan Fjołek popierany przez totalną targowicę. Po tych wulgarnych słowac Rzeszów poi prostu NIC by nie dostał.
Dość uproszczone jest to rozumowanie. Rząd musi rozdzielać forsę z budżetu według obowiązujących kryteriów a nie „po uważaniu”. Tak się składa,że w Rzeszowie mieszkają także sympatycy Zjednoczonej Prawicy i to im by wizerunkowo najbardziej zaszkodziła blokada finansów dla miasta przez rządzących. Pan Konrad jest najbardziej właściwym kandydatem na dokończenie kadencji po panu Ferencu.