
RZESZÓW. W niedzielę silny wiatr zaczął nawiewać śnieg na ulicę Miejską w Rzeszowie.
– Żaden pług jednak nie przejechał przez ulicę – mówi nam zdenerwowany Czytelnik, podczas redakcyjnego dyżuru.
Okazało się, że w nocy także zapomniano o odśnieżeniu ulicy, bo rano w poniedziałek zaspy w niektórych miejscach były tak duże, że samochody z niskim zawieszeniem miały kłopoty z przejechaniem.
– Przypomniały mi się czasy jak jeszcze byliśmy w gminie Tyczyn i nikt nie dbał o właściwie odśnieżanie – przyznaje mieszkaniec osiedla Budziwój.
Kilka kilometrów dalej, ulica Kwiatkowskiego miała już czarną nawierzchnię. Zapomniano za to o odśnieżeniu chodnika. W niektórych miejscach noga zapadała się w śniegu na głębokość kilkudziesięciu centymetrów.
Mamy nadzieję, że miasto nie zapomniało o mieszkańcach nowo przyłączonych miejscowości do Rzeszowa i nie będzie dochodziło już do takich sytuacji jak przez ostatnie dwa dni.
ga
Fot. Autor