
PODKARPACIE. Nasz region niezmiennie w czołówce uczestnictwa w niedzielnej mszy.
66,8 proc. wiernych z diecezji rzeszowskiej uczestniczy w niedzielnej mszy św., podobnie jest w przemyskiej – 61,9 proc. Największą pobożność wykazuje zaś diecezja tarnowska. Tam do kościoła chodzi aż 70,5 proc. wiernych. Takie dane za 2010 r. w miniony wtorek opublikował Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
W diecezji rzeszowskiej 18,3 proc. wiernych przyjmuje komunię św., w przemyskiej 17,1, a tarnowskiej 23,1 (najwięcej w kraju). W sandomierskiej na niedzielną msze św. chodzi 43,6 proc. wiernych, a do komunii przystępuje 16,2 proc. Podobnie jest w diecezji zamojsko – lubaczowskiej, to odpowiednio: 45,9 proc oraz 20,2 proc. Trzeba zaznaczyć, że teren naszego województwa leży na terenie 5 diecezji.
Więcej w Super Nowościach
Katarzyna Pękala
i chwałaBogu,że do końca nas jeszcze nie zdemoralizowała do zwierząt nagonka lewacko-feminazistowksa
Wczoraj widziałem ksiedza,który wsiadł do Audi q4 i pojechał w ch.j.Przedwczoraj widziałem innego,jak wsiadł do nissana patfindera.Powiedziałem o tym teściowej (fanatyczka religijna,gorsza od islamistów).Odpowiedź mnie powaliła – „no przecież czymś muszą jeździć”.
a, to i dobrze że chodzą do kościółka-byle tylko na tego kaczora nie poszli zagłosować,bo to plama na całą Polsk
„Teren naszego województwa leży na terenie 5 diecezji” i każdej haracz się należy !
ciemnota galicyjska i nic wiecej. a kler sie cieszy z waszej głupoty!!!! i zyja jak pączki w maśle.
buhahaha dobre, w moim nowym bloku prawie nikt nie chodzi do kościoła ale za to syfienie, brud, awantury, interwencje policji jest na porządku dziennym a to wszystko młodzi i wykształceni…stąd też wniosek-konkluzja: broń mnie Panie Boże przed spotkaniem Polaka-ateisty. Amen.
CIBIK
– dobrze, że ty jestes bezgrzeszny, wiadomo, ze ideałem jest niewierzący stary UB-ek czy ORMO-wiec
jesteś „sara” głupsza od najgłupszego kościelnego tutejszej diecezji.
co nie przekłada się na uczciwe życie, znam kilkanaście osób regularnie chodzących do kościoła, które swym zachowaniem nie potwierdzają wynikającej z chodzenia do kościoła pobożności. frekwencja na mszach nie jest żadnym miernikiem uczciwego i pobożnego życia. patrząc inaczej: tam, gdzie ludzie mają najniższe wykształcenie, gdzie brakuje pracy na terenach „małorolniczych” jest „statystycznie rzecz biorąc”
większa religijność. w pokazanych diecezjach ludzie są bardziej pazerni, nietolerancyjni, zawistni i małostkowi, a zatem gorsi niż reszta polskiego społeczeństwa.stąd też wniosek-konkluzja: broń mnie Panie Boże przed spotkaniem Polaka-katolika. Amen.
Ja znam takich którzy jadąc do kościoła przekazują jedni drugim skasowane bilety mpk myśląc zapewne że robią dobry uczynek a to jest grzech oszustwa , ba nawet kradzieży i też idą do komuni więc co to jest niewiedza czy hipokryzja.