
RZESZÓW. Głośna sprawa spalonej kobiety zakończona.
18 września 2011 roku Super Nowości jako pierwsze napisały o kobiecie spalonej na działce przy ul. Podwisłocze w Rzeszowie. W mieście huczało od plotek, że kobieta została spalona, a wcześniej zgwałcona. Śledztwo po około dwóch latach umorzono. Jaka była prawda?
Krystyna G (+ 37 l.) została znaleziona na działkach przez przypadkowych ludzi. Wówczas jeszcze żyła, ale chwilę później już w karetce zmarła. Ludzie opowiadali o tym zdarzeniu niesamowite historie, które ostatecznie nie potwierdziły się. Śledztwo w sprawie śmierci Krystyny G. było prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie zabójstwa czy gwałtu, co nie oznacza, że śledczy nie badali, czy nie doszło do zbrodni. Na samym początku postępowania istniały podejrzenia, że na kobietę ktoś wylał łatwopalną substancję lub ona sama tego dokonała. Po szczegółowych badaniach nie stwierdzono jednak żadnego łatwopalnego płynu na jej ciele. Śledczy zlecili sprawdzenie zwłok także pod kątem gwałtu i nie stwierdzono żadnych śladów w okolicach krocza, a także plemników, które mogłyby świadczyć o odbytym stosunku seksualnym, a co za tym idzie, gwałcie 37-latki.
– Kobieta miała poparzone ponad 50 proc. ciała. Lekarz stwierdził, że nawet w warunkach klinicznych osoba z takimi poparzeniami ma niewielkie szanse na przeżycie – mówi Edyta Lenart, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Śledczy zastanawiali się także, czy nie wysłać ziemi, która znajdowała się w ustach zmarłej do specjalistycznych badań na AGH w Krakowie. Jednak po poprzednich opiniach różnych ekspertów zrezygnowano z takiej ekspertyzy i śledztwo umorzono. Jaka więc była przyczyna śmierci Krystyny G.? Po sekcji zwłok stwierdzono, że kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu. Najprawdopodobniej była na tyle pijana, że po upadku w ognisko nie miała już sił się podnieść.
Grzegorz Anton
Po prostu najprostsze wyjscie. Sprawa zamknieta i koniec !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
umorzono? nie zlecono specjalistycznych badań? skandal!