
PODKARPACIE. Rozpoczęło się kontraktowanie świadczeń medycznych. Pierwsze oferty szpitali zostały już otwarte.
Budżet podkarpackiego oddziału na przyszły rok jest wyższy o 300 mln zł. Wynosi 3 mld 214 mln zł. Pieniędzy na leczenie szpitalne i specjalistykę będzie więc nieco więcej niż w roku bieżącym. Na szpitale podzielone zostanie 1 mld 313 mln zł (w 2011 było to 1 mld 200 mln zł), a na specjalistów w opiece ambulatoryjnej ponad 230 mln zł – było 200 mln.
Dyrektor ds. finansowych POW NFZ zaznacza jednak, ze nie może podzielić całej kwoty od razu. Część pieniędzy muszę pozostawić na świadczenia nielimitowane, takie jak porody i onkologia.
Szpitale liczą na większe kontrakty, bo podnoszą standard
– Kupiliśmy nowoczesny sprzęt to pozwoli na podnosienie poziomu referencyjności na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii – mówi Krzysztof Prokop, zastępca dyrektora ds. finansowych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rzeszowie. – Udało się też zatrudnić nowych neonatologów i radioterapeutów. Dzięki temu zostanie przywrócony III poziom referencyjny oddziałom neonatologicznemu oraz ginekologiczno-położniczemu. Wyższy poziom referencyjny powinien zostać przywrócony także radioterapii; na tym oddziale znów pracuje czterech radioterapeutów, piąty niedługo będzie miał tę specjalizację. Szpital chce też zarabiać w przyszłym roku na świadczeniu usług rezonansem magnetycznym.
Kontrakt Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie wynosi w tym roku około 200 mln zł. W przyszłym roku ma wzrosnąć. Bardzo liczymy na chociaż 8 milionową umowę na rehabilitację dzieci i młodzieży w naszym centrum rehabilitacyjnym – mówi Janusz Solarza, dyrektor szpitala.
Oferują nowe usługi
Chcemy otworzyć oddział geriatryczny, z niezbyt dobrze wycenionymi procedurami, ale bardzo potrzebny społecznie – mówi Krzysztof Przyśliwski, prezes Centrum Medycznego w Łańcucie.
Nowe oddziały planują też inne placówki. Specjalistyczny Szpital w Rudnej Małej chciałby uruchomić rehabilitację, Pro Familia – nowe procedury dla kobiet po zabiegach onkologicznych. A szpital w Mielcu – chirurgię naczyniową.
Na co mogą liczyć dyrektorzy szpitali?
W przyszłym roku wzrośnie wartość tzw. punktu, według którego wyliczane są procedury z 51 zł do 52 zł. Czy to poprawi dostępność do świadczeń i zmniejszy kolejki do planowanych zabiegów? Według dyrektorów nie., bo większe pieniądze zjedzą rosnące wciąż koszty energii i leków. A liczba zakontraktowanych świadczeń, w większości przypadków pozostanie na tegorocznym poziomie. To oznacza, że znów będą nadwykonania.
Dzięki większemu budżetowi na 2012 rok zostaną też częściowo zaspokojone roszczenia szpitali za nadwykonania w minionych latach. Przeznaczono na to blisko 100 mln zł (przy 200 mln nadwykonań). – Jesteśmy skłonni podpisać ugodę, żeby dostać choć 50 proc. – mówi Antoni Kolbuch, dyrektor brzozowskiego szpitala, który wycenił procedury wykonane ponad limit na 14 mln zł. – Korzystniejsze jest odzyskanie chociaż części pieniędzy z 30 mln zł zaległych, niż nieodzyskanie niczego – dodaje Solarz.
Anna Moraniec
Niby, dlaczego miałyby zmniejszyć się kolejki przecież kolejki nie tworzą się z niewydolności placówek służby zdrowia, które mogą w tych samych godzinach pracy przyjąć i leczyć, co najmniej dwukrotną ilość pacjentów. Kolejka jest tworzona sztucznie przez system i biurokratów ustalających limity leczenia.