
RZESZÓW. Zniszczonemu, brudnemu dworcu PKS wyglądem daleko do wizytówki “stolicy innowacji”, a przecież to tutaj, (oprócz stacji PKP) swoje pierwsze kroki w mieście stawiają przyjezdni podróżujący środkami transportu zbiorowego.
Dworzec od lat nie może doczekać się remontu. Wiele do życzenia pozostawia również jego niezbyt ciekawe otoczenie – skład węglowy. Stacja autobusowa jednak na pewno nie zmieni swojej lokalizacji. Na jej remont zaś można liczyć, choć nie w tym roku, jak poinformował Kazimierz Jarecki, prezes rzeszowskiego PKS. Przyczyną jest brak finansów. Nie znaczy to jednak, że spółka nie myśli o odnowie tego dworca. – Prowadzimy w tym kierunku działania formalno – prawne – zapewnia prezes Jarecki.
kap