
PODKARPACIE. Do 13 stycznia protest “pieczątkowy” trwa, potem może zostać przerwany lub… zaostrzony.
– Obietnice premiera czy ministra zdrowia nie wystarczą, żaden komunikat prezesa NFZ nie ma mocy prawnej. Dlatego bez nowelizacji ustawy refundacyjnej i zmiany rozporządzenia w sprawie recept nie zawiesimy protestu pieczątkowego – mówi Zdzisław Szramik, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. – Jeżeli do końca tygodnia ministerstwo zdrowia będzie udawało, że coś robi nie tylko nie zawiesimy protestu, ale go zaostrzymy, np. odchodząc od publicznej służby zdrowia.
Podobne stanowisko prezentuje samorząd lekarski i zrzeszenie lekarzy rodzinnych. – Politycy już nie raz nie wywiązywali się z obietnic złożonych lekarzom. Czekamy na konkrety, a nie na deklaracje. Skoro nowelizację ustawy ws. zakazu sprzedaży dopalaczy można było przeprowadzić w ciągu 24 godzin, to samo można zrobić z ustawą refundacyjną – mówią lekarze, którzy domagają się wykreślenia z ustawy refundacyjnej jednego artykułu, który dotyczy karania lekarzy za wypisanie recepty refundowanej niezgodnie z uprawnieniami pacjenta, czyli m.in. pacjentowi nieubezpieczonemu. Chcą także zniesienia obowiązku wypisywania na receptach poziomu odpłatności pacjenta za leki.
Co to oznacza dla pacjenta?
Apteka, która zawarła z NFZ umowę na realizację recept refundowanych nie może odmówić realizacji recepty refundowanej z powodu braku na niej informacji o stopniu odpłatności lub identyfikatora oddziału NFZ – mówi Marek Jakubowicz, rzecznik POW NFZ w Rzeszowie. – W przypadku braku na recepcie informacji o odpłatności leku występującego w kilku odpłatnościach – za najwyższą odpłatnością określoną w wykazie. W przypadku braku identyfikatora oddziału NFZ lek powinien zostać wydany po weryfikacji uprawnień pacjenta.
– Wydajemy lek za najwyższą odpłatnością według listy leków refundowanych, bo nie mając wglądu do historii choroby nie wiemy na jaką jednostkę chorobową został wypisany medykament, a od tego zależy wysokość odpłatności (ten sam lek może kosztować 3,2 zł przy jednym schorzeniu i nawet kilkaset zł przy innym). Zmienny stopień odpłatności dotyczy 230 leków na choroby przewlekłe – mówi Adam Gołębiowski, właściciel apteki ”PRO-MEDICA” w Rzeszowie.
Chory zakładnikiem w sporze
Lekarze bronią się przed wpisywaniem na receptę odpłatności za leki, bo gdy się pomylą i chory dostanie lek ze zbyt dużą zniżką (a wykryje to NFZ), będą musieli zapłacić różnicę z własnej kieszeni. – Składając przysięgę Hipokratesa chciałam leczyć pacjentów, a nie wypełniać setki papierków co zabiera mi czas potrzebny na zbadanie czy przeprowadzenie wywiadu medycznego – mówi Anna Negacz, specjalista medycyny rodzinnej z Rzeszowa. – Walcząc o to walczymy także o pacjenta, bo o czas, który możemy mu poświęcić.
Anna Moraniec
Szanowna Pani redaktor Moraniec.
Prosze zapytać i opublikować :
1)p.Zdzislawa Szaramik, ilu lekarzy protestujacych członków OZZL, zainstalowało w swoich gabinetach prywatnych, kasy fiskalne?
2)Dyrektora Urzędu Skarbowego, co w tej sprawie (brak kas fiskalnych) zamierza robić, a może robi Urzad Skarbowy?
Panie Szramik, i tak trzymać.Odejdzcie od publicznej słuzby zdrowia.Polska już dawno powinna wprowadzic standarty obowiazujace w innych krajach.A mianowicie, prowadzisz prywatna praktykę lekarską to won z publicznej służby zdrowia.Czy pacjentowi przychodzącemu do gabinetu prywatnego też pan przystawia „”pieczatkę” tzw.protestową? Proszę publicznie odpowiedzieć!!!Jest pan zwykłym hipokrytą!!! Co do wypowiedzi p.Burego.Szanowny panie kto głosował za taką ustawą? O ile pamięć mnie nie myli to tylko PO i PSL ,dlatego panowie z PSL-u przyczyniliscie się i przyczyniacie sie do powolnej eutanazji naszego społeczeństwa.To jest ROZBÓJ W BIAŁY DZIEN- tak lekceważyc spoleczeństwo to tylko moze rząd i jego koalicjant mianowicie PSL .Niekompetentna pani ,jak… Czytaj więcej »
Pośle Bury,już raz się skompromitowałes baletami za cudze pieniądze i lepiej nie pokazuj się w TY .,gdyż PSL też ponosi odpowiedzialność za chory rząd wyzyskujący swoich obywateli.