
MEDYNIA GŁOGOWSKA (POW. ŁAŃCUCKI). 37-letni mężczyzna utonął wczoraj w stawie pod Łańcutem. Wcześniej pił z kolegami wódkę. Postanowił schłodzić się, wskoczył do wody i już nie wypłynął. Policja ustala przebieg tragicznych zdarzeń.
Nad prywatnym stawem rybnym w Medyni Głogowskiej wypoczywali trzej mężczyźni, mieszkańcy powiatu rzeszowskiego. Pili wódkę. W pewnym momencie postanowili schłodzić się w wodzie. Jeden z nich skoczył do wody „na główkę”. Zniknął pod wodą i nie wypłynął.
Mężczyźni wskoczyli, by go ratować, jednak nie znaleźli kolegi. Wezwali pomoc. Ciało 37-letniego mężczyzny wydobyli ze stawu strażacy.
Koledzy tragicznie zmarłego byli nietrzeźwi, mieli po ok. 3 promile alkoholu w organizmach.
37-latek jest ósmą ofiarą wody tego lata na Podkarpaciu.
tc/KWP