PODKARPACIE. Położne: To ogromny krok do przodu. Ginekolodzy: Poród w domu to większe ryzyko
Ciężarne kobiety w porozumieniu ze swoim lekarzem lub położną mogą zdecydować o tym, gdzie ma się odbyć poród. A wszystko to za sprawą rozporządzenia o standardach okołoporodowych, które weszło w życie w piątek. Położne chwalą sobie nowe przepisy, ginekolodzy podchodzą do nich sceptycznie.
Różne zdania na temat porodów, które miały by się odbyć w domowych warunkach mają też przyszłe mamy.
– Zdecydowanie wybieram poród w szpitalu – mówi Alicja z Rzeszowa, która za trzy miesiące urodzi córeczkę – Zdaję sobie sprawę z tego, że w domu miała bym zupełnie inną atmosferę ale z drugiej strony w szpitalu mam zapewnioną fachową opiekę. A co się stanie, jak będę rodzić w domu i nastąpią komplikacje? A jak moje dziecko umrze w drodze do szpitala? – dodaje.
Więcej w Super Nowościach.
Katarzyna Szczyrek
mysle ze pieniadze ktore NFZ chce przeznaczyc na domowe porody to wyrzucona kasa jest tyle innych medycznych potrzeb, a kobiety niech nie przesadzaja isc na 1 lub 2 dni do szpitala w godziwe warunki i pod wlasciwa opieke, porob w zasadzie to naturalna kolej rzeczy no babki tak rodzily ale wierzcie mi zawsze moze wystapic cos niespoodziewanego czy ze zdrowiem matki czy dziecka a szpital ma wszystko do ratowania zycia w domu nie ma