
RZESZÓW. Butelki, puszki, papiery i stosy nieuprzątniętych gałęzi to “krajobraz” rzeszowskich Olszynek od strony ulicy Szopena (tuż przy kortach tenisowych). – To wstyd, aby w centrum miasta zalegały takie śmieci. Są widoczne tym bardziej, że nie kryje ich już warstwa śniegu – narzeka pani Maria, mieszkanka Śródmieścia.
Gałęzie zalegają w tym rejonie już od dobrych wielu miesięcy, ale jak widać nie przeszkadza to miejskim urzędnikom.
– Co to jest? Jakieś wysypisko w centrum? Niech ktoś to uprzątnie i wreszcie wywiezie poobcinane gałęzie oraz śmieci, bo tylko patrzeć, jak ten bałagan się rozrośnie – krzyczy pan Bogdan.
Najwyższy czas, aby Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej odpowiedzialne za utrzymanie czystości w Rzeszowie zajęło się uprzątnięciem Olszynek.
kap