
PIŁKA NOŻNA IV LIGA. Czy na obiekcie Strumyka musi dojść do tragedii, by osoby odpowiedzialne za weryfikację stadionów z Podkarpackiego ZPN dostrzegły problem?
Nierówne małe boisko, otoczone metalowym ogrodzeniem – tak wygląda w skrócie arena na której na co dzień o ligowe punkty rywalizują piłkarze Strumyka Malawa. Płotek okalający murawę jest bardzo blisko niej. W niedzielę, boleśnie o jego solidności przekonał się jeden z piłkarzy Orłą Przeworsk, uderzając w niego tułowiem. A co by było gdyby trafił głową?
Solidnie wykonane elementy ogrodzenia, są przyspawane do metalowych słupków i zamontowano na całej długości murawy, w odległości nie większej aniżeli 1 metr z jednej oraz 1,5 metra z drugiej strony. Podczas niedzielnego meczu gospodarzy z drużyną Orła Przeworsk, jeden z zawodników na własnej skórze przekonał się co znaczy spotkanie bliskiego stopnia z t barierą. O mały włos nie doszło do tragedii.
Więcej w Super Nowościach
Henryk Majcher