
BARANÓW SANDOMIERSKI. Językotrzymacz, wiertła, dłuta i proszki kojące ból, których używali dentyści sto lat temu w jedynej takiej kolekcji w Polsce.
Ponad 1000 eksponatów z dziesiątek nie istniejących od lat gabinetów dentystycznych zebranych w jednej kolekcji można zobaczyć w Muzeum Zamku w Baranowie Sandomierskim. Ten nietypowy zbiór pokazywany publicznie jest po raz pierwszy.
Z pewną nieśmiałością i obawą zaglądamy do Muzeum w Zamku Baranowie, gdzie prezentowane są swoiste “narzędzia tortur” stomatologów, którzy przez dziesięciolecia pracowali w zupełnie innych gabinetach niż współcześni dentyści.
– Zbiór, który po raz pierwszy prezentowany jest publicznie to własność lek. Stomatologa Piotra Kuźnika z Częstochowy – wyjaśnia Adam Zwolak, dyrektor Muzeum w Zamku w Baranowie. – Skompletowanie kolekcji, która łącznie liczy około 5 tysięcy przedmiotów zajęło kolekcjonerowi kilkanaście lat.
Na wystawie w podziemiach baranowskiego zamku można zobaczyć fotele dentystyczne sprzed ponad 100 lat, dziesiątki szczypców, wierteł, opakowań po środkach uśmierzających ból, ale także poczytać dowcipy o pacjentach i dowiedzieć się kto jest patronem stomatologów oraz że ulubionym smakiem proszków do czyszczenia zębów w okresie międzywojennym nie była wcale mięta, ale wiśnia.
Całość ekspozycji składa się nie tylko na niezwykły zapis historii stomatologii, napawa także radością, że postęp w tej dziedzinie pozwala nam na uniknięcie korzystania z narzędzi, które choć niewielkie, ból potrafią sprawić okrutny.
Małgorzata Rokoszewska