
Jeszcze w 2018 r. prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, zapowiadał, że chciałby, aby fragment ul. Jagiellońskiej został zamknięty dla ruchu samochodowego i by przekształcono go w miejski deptak. Na drodze miałyby pojawić się: granitowe płyty, nasadzenia roślin czy ławki. Czy ten pomysł wciąż jest realny i kiedy mieszkańcy mogą doczekać się modernizacji ulicy?
Plan władz Rzeszowa dotyczący remontu miejskich deptaków realizowany jest od kilku lat. Jeszcze w 2017 r. odrestaurowana została ul. 3 Maja, a rok później ul. Kościuszki. Na obu trasach położone zostały płyty granitowe, zamontowano ławki i nasadzenia roślin. Od kilku tygodni trwają prace na ul. Grunwaldzkiej.
– Obecnie realizowane są badania archeologiczne, a po ich zakończeniu rozpocznie się remont nawierzchni drogi – mówi Artur Gernand z biura prasowego UM Rzeszowa. Następna w kolejce do modernizacji jest ul. Mickiewicza (na odcinku od Rynku do ul. Gałęzowskiego). Na tym fragmencie również pojawić mają się granitowe płyty, ponadto odcinek zostanie wyłączony z ruchu samochodowego, a dojazd będzie możliwy wyłącznie dla właścicieli lokali i mieszkań. Na razie miasto wciąż nie może dogadać się z Podkarpackim Konserwatorem Zabytków co do zakresu inwestycji, lecz ratusz wierzy w to, że wreszcie osiągnie porozumienie.
Miasto jednak na tym zadaniu nie zakończy operacji pt. „Remont deptaków”. Jeszcze w 2018 r. prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, zapowiadał, że chciałby, aby fragment ul. Jagiellońskiej był zamknięty dla ruchu samochodowego i został przekształcony w miejski deptak. Chodzi o odcinek drogi od ul. 3 Maja do ul. Zygmuntowskiej. Wówczas przy jezdni mogłyby stanąć parasolki, powstać kawiarenki i ogródki piwne. – Istnieje plan modernizacji i adaptacji kolejnych deptaków miejskich, a jednym z celów może być remont ul. Jagiellońskiej. To zadanie nie zostało jeszcze określone w czasie, lecz o przebudowie drogi nie zapominamy – tłumaczy Gernand.
Kamil Lech
wyrzucić mozliwość parkowania na ulicy Słowackiego od ul. Kościuszki do ul. Kazimierza po obu stronach drogi i zrobić tam deptak. Wjazd na parking jesli ma nadal istnieć przy ratuszu zrobić bezpośrednio z ulicy Kazimierza.
Deptaki są bardzo potrzebne. Już niedługo, jako bezrobotni, będziemy nimi dreptać dla zabicia czasu lub w poszukiwaniu pracy. A parasolki się przydadzą, bo jak będzie padać lub grzać niemiłosiernie, to będzie się mógł taki bezrobotny skryć. Tylko nie wiem po co te kawiarnie jak ludzi nie będzie na nic stać.
deptak na Jagielońskiej to kolejny poobiedni sen ferenca w fotelu-kolebaczu i włóczkowych kapciach
Czyli to taki : sen popołudniowy – zimowy po green – tea góralskiej czy po melisie?
Kolesie od płyt granitowych naciskają… A Emeryt kolesiom przecież nigdy nie odmawia…
No tak stoliki, parasolki i inne bayery a co z Cowidem – stolik od stolika 2 metry to do Kielanówki zabraknie placu to cała jagiellońska będzie jako deptak – rewelacja
No cóż Ferenc ma swój wiek. I zachowuje się jak małe dziecko.
No jak małe dziecko
to sru do przedszkola –
o jest rozwiązanie co?