
RZESZÓW. Miasto zniechęca pasażerów do korzystania z MPK. Od lutego 2012 r. u kierowcy nie kupisz normalnego biletu
Władze miasta rzekomo chcą zachęcać do korzystania z komunikacji miejskiej. W praktyce wygląda to odwrotnie. Nie dość, że od 1 lutego wzrosną ceny biletów MPK, to w dodatku u kierowcy będzie można kupić tylko bilety godzinne, które kosztują aż 4 złote.
Pasażerowie, którzy pojadą np. tylko 3 przystanki i nie zdążą nabyć biletu za 2,40 zł w kiosku, będą przepłacać za przejazd.
Podczas środowej sesji Rady Miasta przegłosowano przygotowaną przez Zarząd Transportu Miejskiego uchwałę dotyczącą nowych taryf komunikacji miejskiej. Jeden z punktów zakłada, ze kierowcy MPK będą sprzedawać jedynie bilety 60-minutowe (normalne i ulgowe). Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa poinformował radnych, że zmiana ma ułatwić życie kierowcom. Będą mieli tylko jeden rodzaj biletów, w dodatku o równym nominale (normalny bilet 60-minutowy kosztuje 4 zł). Żaden z radnych nawet nie drążył tematu i uchwała przeszła bez zmian.
Radni utrudnią życie pasażerom
Żaden z nich nie pomyślał, że ta decyzja zmusi wiele osób, które np. w sobotę lub niedzielę wieczorem nie będą miały gdzie kupić biletu, do kupowania droższego biletu w autobusie. Przypomnijmy, że normalny bilet jednorazowy kosztuje teraz 2,30 zł, a od lutego jego cena wyniesie 2,40 zł. Pasażerowie więc stracą jeśli nie będą zapobiegliwi. Po co więc takie utrudnianie życia pasażerom?
Jak twierdzą władze miasta, kierowcy byli znacznie obciążeni obowiązkiem sprzedaży biletów, co skutkowało spóźnieniami autobusów. Jednak przecież nic się nie zmieni, gdy będą sprzedawać tylko te droższe. Nadal autobusy będą dłużej stać na przystankach. Argument o ułatwieniu w wydawaniu reszty też nie przekonuje.
A może najlepszym wyjściem byłoby wreszcie zamontowanie na przystankach i w autobusach automatów, w których można byłoby kupić bilety? Mimo zapowiedzi, że takie są plany, to wciąż są tylko obietnice bez pokrycia.
Mariusz Andres
WIECEJ BUS-PASÓW JA JE KOCHAM SUPER POMYSL W NOWYM ROKU STANIEMY W KORKACH
Nie narzekajcie na wszystko. Akurat to dobry pomysł, autobus ma jechać a nie stać na przystankach i sprzedawać bilety
Maszabsolutnie rację. Bilety w autobusach powinny być dostepne tylko w dni świąteczne i w godzinach przed 6 rano i po 20 wieczorem w pozostałe dni. (gdy nieczynne sa kioski). Szlak człowieka trafia gdy stojąc w zatłoczonym i opóźnionym autobusie widzi jak kupują u kierowcy masowo bilety młodzi ludzie, których wcześniej widziałem czekających 15 minut na autobus na przystanku a w tym czasie można było kupić bilet w kiosku po drugiej stronie ulicy. Przeważnie kupujący nie mają odliczonych drobnych i płacą banknotami. Jaka to trudność aby zawsze mieć przy sobie kilka biletów „na wszelki wypadek”. Przez kupujacych bilety MPK upodabnia się… Czytaj więcej »
Racja przegonić te MKS-y blokujące nasze rzeszowskie przystanki.Niech sobie stukają w te maszynki na terenie gmin a w mieście podjazd i odjazd a nie blokada.
Najprościej było by zamontowanie w autobusach automatów do sprzedaży biletów. Ale rozwiązania racjonalne są obce władzy i prezesom MPK. Lepiej tę ciemną masę siła spędzić do autobusu i potem ich ograbić opłatą za bilety. A swoja drogą wybraliśmy niezłych radnych. Banda, która swoich wyborców ma daleko w du…Grint, że dietka i kasa leci. Poza tym pierwszymkrokiem powinna być likwidacja tzw. ulg samorządowych. Nie wie, czy wiecie, ale te barany wożą się MPK za darmo.
i bardzo dobrze bilet można kupić w kiosku lub przez komórkę…
W co tu się gra? Od dwóch lat obcieto połowę kursów a bilety w górę.Jaka to zachęta? Każdy powinien płacić za przejazd a nie sponsorować jednych kosztem tych drugich. Wtedy bilet kosztowałby 1 ,50.
Popieram. Dlaczego akurat osoby po 70-tce mogą jeździć bez biletu?. Może taki przywilej dać pracujacym a może chudym (bo mało miejsca zajmują) a może szczerbatym (bo do dentysty mogliby podjechać) albo brzydkim, albo ładnym. Emeryci przeważnie mają większe emerytury od młodych w pierwszej pracy nie mówiąc o bezrobotnych (im takie przyjazdy pomogłyby szukać pracy). Osoby po 70-tce (zwłaszcza kobiety korzystając z darmowej jazdy uprawiają „turystykę autobusową” po targach, sklepach itp i to przeważnie w godzinach szczytu komunikacyjnego gdy ludzie jadą do lub wracają z pracy. Myślę, że nadanie takim osobom (70-cio latkom) uprawnień do np. miesięcznego biletu 10-cioprzejazdowego (kasowanego) rozwiązałoby… Czytaj więcej »
I jeszcze jedno. Dlacazego bilet miesięczny trasowany kosztuje tyle samo niezależnie do jak długiej trasy (ilu przystanków uprawnia). Za taką samą cenę biletu jeden może jechać od miejsca zamieszkania np. tylko 4 przystanki (do miejsca zatrudnienia) a drugi może przejechać całą trasę linii (kilkanaście przystanków a może i wiecej) bo mieszka daleko od pracy. Kupując bilet zawieram z przewoźnikiem umowę na świadczenie usługi i powinienem zapłacić tyle ile wartość tej usługi wynosi. Kupując bilet kolejowy pacę za faktyczną trasę do jakiej mnie on uprawnia. Jadąc samochodem ponoszę koszty eksploatacji i amortyzacji współmierne do przejechanej trasy. Czyżby koszt eksploatacji autobusów MPK… Czytaj więcej »
zasponsoruję ci kazdorazowy dojazd do psychiatry