
KRAJ. Od stycznia pielęgniarki i położne są traktowane podczas pracy jak funkcjonariusze publiczni, np. policjanci.
Oznacza to, że zgodnie z kodeksem karnym za ich znieważenie podczas pełnienia obowiązków służbowych grozi kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności do trzech lat.
Dodatkowo, dyrektor szpitala nie ma prawa zwolnić pielęgniarki, a następnie zaproponować jej zatrudnienia na umowę cywilnoprawną. Jeśli tak postąpi, musi liczyć się z zapłatą odszkodowania.
Brak zgody pielęgniarki (położnej) zatrudnionej w szpitalu na etacie na zmianę formy wykonywania zawodu nie może być też przyczyną zwolnienia przez pracodawcę.
łuk
nic dodac nic ujać…! korea pólnocna się kłania, a kiedy beda kołchozy? i wiezienie za puszczenie bąka w miejscu publicznym ?
No a co jeżeli pacjent stanie się ofiara pielęniarki ? Ostatnio, podczas zabiegu w szpitalu powiatowym w Mielcu na oddziale pulmonologicznym zostałem znieważony i wyśmiewany przez grupę trzech pielęgniarek. Jedna wykonywała zabieg a dwie inne przyszły do niej na plotki bo pewnie nie miały co robić po południu. Nie dość, że gadaniem o prywatnych sprawach absorbowały uwagę będącej w trakcie wykonywania ważnego dla mojego zdrowia zabiegu to na moje uwagi naubliżały mi, poniżyły, wyszydziły, wyśmiały i zniesławiły. Czuły przewagę bo były trzy a ja sam i żadnych postronnych świadków w gabinecie zabiegowym. No i co ja mam zrobić ? Złożenie… Czytaj więcej »
człowieku, nie bredź i nie wrzucaj wszystkich pracowników służby zdrowia do jednego worka. czujesz się pokrzywdzony to złóż skargę. i nie obrażaj reszty. większość tych ludzi naprawdę ciężko pracuje za śmieszne, jak na ich odpowiedzialność, pieniądze.