
STALOWA WOLA. Dwa dni trwały poszukiwania 59-letniej stalowowolanki.
W czwartek jej ciało strażacy wyłowili z Sanu. Policjanci przeszukiwali brzegi rzeki w poszukiwaniu śladów, które miałyby pomóc w wyjaśnieniu tajemnicy śmierci.
Prokuratura twierdzi, że na razie nic nie wskazuje, by do tragedii miały się przyczynić osoby trzecie. Prawdopodobnie było to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek.
jam