
RZESZÓW. W piątek można było nieco cofnąć się w czasie. Jak? Wystarczyło przejechać się zabytkowym SAN-em H01 z 1959 roku, który zawitał do Rzeszowa.
Starsi mieszkańcy z pewnością go pamiętają. Młodsi – mają okazję poczuć klimat tamtych lat.
Autobus kursował na trasie rzeszowskiej linii “O” – od dworca przy ul. Trembeckiego, przez aleję Piłsudskiego, dalej aleją Rejtana i Powstańców Warszawy. Obowiązywał na niego taki sam bilet jak na pozostałe linie.
Wewnątrz pojazdu znajdują się czerwone siedziska dla pasażerów (w sumie dla 15 osób), ciekawy kasownik biletów (zostawia sześć dziurek w skasowanym bilecie) oraz wielka deska rozdzielcza.
Kierowanie takim pojazdem wymaga nie lada zdolności i… siły, bo nie posiada wspomagania kierownicy.
en
jeżdziłem na tym silnkiu obok kierowcy jak nie było miejsca.
bylem szczylem ale pamietam doskonale jeden autobus tego typu ze stojaca figurka Matki Boskiej obok deski rozdzielczej. kiedy kierowca hamowal, Matce Boskiej zapalaly sie koszmarnie czerwone zaroweczki w miejscach gdzie sa oczy. bardzo sie tego balem.
TEn autobus bylby super reklama i wizytowka Rzeszova! pod warunkiem ze byl by na caly etat !! londyn ma swoje my mozemy miec tez swoje orginalne autobusy.
Pamietam, zawsze rzygalam w tych autobusach.
A na pogrzeb mojego kolegi Tadeusza, to będę mógł wynająć, bo ten stary autobus jest reliktem minionej epoki jak i mój kolega Tadzio. Gdzie, za ile i dlaczego tak drogo…? A na stypę po komunistycznym MPk, też można wynająć takie PRL-owskie cacko?
a wynająć można dla gości weselnych? Z kim sie kontaktować?