REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 23 listopada 2024

Blamaż i 0-8 w Katowicach. Najwyższa ligowa porażka Stali Rzeszów w historii

Sebastien Thill, jeden z bardziej doświadczonych zawodników Stali, nie mógł uwierzyć w to, co spotkało jego zespół w Katowicach. (Fot. Stal Rzeszów)

Trudno wytłumaczyć to, co stało się w sobotę późniejszym wieczorem na stadionie GKS-u Katowice. Miejscowi w trakcie meczu ze Stalą Rzeszów urządzili sobie prawdziwy trening strzelecki, kierując do siatki rzeszowian aż 8 strzałów. Goście, którzy tydzień temu w niemal kapitalny sposób rozbili najlepszą drużynę w lidze, tym razem najedli się sporo wstydu.

PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA

W stolicy województwa śląskiego futbol po raz kolejny pokazał, jak bardzo jest nieprzewidywalny. Stal, która w poprzednim spotkaniu zdecydowanie pokonała liderującą Lechię Gdańsk, wbijając jej aż 4 gole, po zaledwie tygodniu w ogólne nie przypominała fantastycznej wówczas drużyny. Przyjezdni przystąpili do konfrontacji z „GieKSą” w takim samym składzie jak do meczu z gdańszczanami. Maszyna, która rozmontowała najlepszych w lidze, na Śląsku przestała funkcjonować. Nie minął nawet kwadrans gry, a stalowy przegrywali już trzema bramkami, natomiast jeszcze przed upływem pół godziny rywalizacji, Jakub Raciniewski wyciągnął piłkę z bramki już po raz piąty, po klasycznym hat-tricku Mateusza Maka, byłego gracza PGE Stali Mielec. Jakby jeszcze było mało katuszy biało-niebieskich, pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę obejrzał Kamil Kościelny.

Marek Zub: Zbyt duża lekcja

Po zmianie stron scenariusz nie mógł być inny. Katowiczanie dołożyli jeszcze trzy bramki i mocno sprowadzili na ziemię rzeszowskich piłkarzy, którzy w poprzednich 7 meczach tylko raz dzielili się punktami, wygrywając pozostałe 6 spotkań. Jak przyznał na konferencji prasowej po końcowym gwizdku trener Stali, Marek Zub, nie było mu jeszcze dane wypowiadać się po tak dotkliwej porażce.

 – To była sroga lekcja, dużo nas kosztująca. Z jednej strony wymiar tej porażki na pewno zdeterminowała pierwsza akcja przeciwnika, która zakończyła się bramką i potem prostymi błędami, skończywszy na czerwonej kartce w pierwszej połowie. To miało podstawy wyniku. Dla struktury naszej drużyny, do tego, nad czym pracujemy, takie lekcje są absolutnie potrzebne, ale zadaję sobie pytanie, czy aż tak duże. Biorąc pod uwagę, że tydzień temu wygraliśmy z liderem, to tym bardziej robi się to absurdalne – przyznał opiekun „Żurawi”.

Było 0-7, jest 0-8

To była najwyższa ligowa porażka Stali Rzeszów w historii jej ligowych występów. Dotychczas nr 1 na niechlubnej liście był pojedynek Górnikiem Zabrze w sezonie 1967/68 i Proszowianką Proszowice w sezonie 2000/2001. Oba te spotkania zakończyły się porażką biało-niebieskich 0-7.

GKS Katowice – STAL Rzeszów 8-0 (5-0)

1-0 Kozubal (1.), 2-0 Bergier (12.), 3-0 Mak (14.), 4-0 Mak (24.), 5-0 Mak (27.), 6-0 Repka (63.), 7-0 Marzec (75.), 8-0 Arek (87.)

GKS: Kudła – Wasielewski (61. Krawczyk), Jaroszek (73. Shibata), Jędrych, Komor, Marzec, Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Repka, Mak (76. Aleman), Bergier (61. Arak)

STAL: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Paśko, Simcak, Łyczko (46. Synoś), Łysiak, Thill (74. Danielewicz), Kądziołka (46. Bukowski), Prokić (74. Plichta), Jesus Diaz (60. Wachowiak).

Sędziował Damian Kos (Gdańsk). Żółta kartka: Krawczyk. Czerwona kartka Kościelny (45. – faul). Widzów 4046.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin