
NOWA DĘBA. Skandal wokół wizyty ukraińskiej delegacji miasta Komarno na nowodębskiej “ Militariadzie”.
Delegacja z ukraińskiego miasta Komarno przybyła na Dni Miasta Nowa Dęba na zaproszenie burmistrza w pierwszy weekend czerwca. Wizyta uznana przez obie strony za udaną wywołała jednak kilka dni temu spore oburzenie wśród mieszkańców miasta.
– To skandal! Dlaczego władze naszego miasta bratają się z osobami oddającymi hołd mordercom Polaków na Wołyniu? – czytamy w serwisie infonowadeba.pl. A mowa jest o zaproszeniu na Militariadę Vasyla Połmaskanycza – przewodniczącego Rady Powiatu Gródzkiego.
Jak możemy przeczytać na ukraińskich serwisach informacyjnych Vasyl Połmaskanycz, który świętował z władzami Nowej Dęby kilka dni temu, brał także w 2007 roku udział w otwarciu muzeum kata i oprawcy Polaków generała UPA Romana Szuchewycza.
Roman Szuchewycz, jako główny dowódca UPA ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za zaakceptowanie rzezi wołyńskiej jako taktyki UPA przeciwko Polakom i przeprowadzenie ludobójczej czystki etnicznej w Małopolsce Wschodniej na polskiej ludności cywilnej, której ofiarą padło co najmniej 100 tys. osób.
– Sadyści z UPA cechowali się niezwykłą fantazją: ludzi palono żywcem w zamkniętych stodołach, przecinano ich piłą do drewna, krzyżowano duchownych, nabijano kobiety na pal. Ofiary UPA ginęły tylko za to, że są Polakami i katolikami. Ludność polska konała od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni – przypomina oburzony mieszkaniec Nowej Dęby.
Według informacji zamieszczonych na ukraińskiej stronie dotyczącej uroczystości z 2007 roku w otwarciu muzeum poświęconemu mordercy Polaków oprócz Vasyla Połmaskanycza brały także udział delegacje żołnierzy UPA z Gródka, Radechowa i Żydaczowa..
Czy władze Nowej Dęby zdawały sobie sprawę, kogo zapraszają do partnerstwa i do czego potrzebny jest mieszkańcom miasta taki partner?
Umowa, którą podpisano między władzami Nowej Dęby i Komarna 3 listopada ub. roku przewiduje między innymi, wymianę doświadczeń w zakresie rozwoju lokalnego, demokracji i samorządności, wymianę wartości kulturalnych i kulturowych, współpracę środowisk sportowych, oświatowych i organizacji pozarządowych. Umowa przewiduje także wymianę doświadczeń z dziedziny życia społecznego i gospodarczego, rozwijanie zainteresowań turystycznych mieszkańców obu partnerów, wzajemną promocję zasobów i atutów partnerów oraz działań partnerstwa.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Urząd Miasta i Gminy Nowa Dęba w poniedziałek przed południem. Do wczoraj, do chwili złożenia gazety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi w tej sprawie.
Małgorzata Rokoszewska
Może już dość tzw. poprawności politycznej. Czas powiedzieć, ze Juszczenko to była straszna pomyłka Kaczorów.
Kompletne wypaczenie proporcji w stosunkach z sąsiadami. Rosjan obrzucamy błotem, chociaż sami byli traktowani przez totalitaryzm komunistyczny na równi z Polakami, a neobanderowcy ukraińscy, to tylko jedna obcja skrajnie nacjonalistyczna i co najgorsze wychowująca młodzież ukraińską na wzorcach najstraszniejszych zbrodni OUN i UPA, wmawiając im że na tym polega patriotyzm ukraińca, mordować z sadyzmem wszystkich „inostrańców”. Wspierając spadkobierców UPA, godzimy się z tym, że nowe pokolenia Ukrańców kiedyś znów mogą zechcieć dorównać wyczynom swoich poprzedników i wyżynać kogo popadnie! Większość Ukraińców na szczęście coraz bardziej przeciwstawia się tym tendencjom, ale my Polacy wcale im w tym nie pomagamy.
Zanim podejmie się jakiekolwiek wspołdziałanie z ukraińcami najpierw musi nastąpić rozliczenie z historii.
Przeproszenie narodu Polskiego, potomków ofiar i unormowanie sasiedzkich stosunków. A takie działanie władz N Deby świadczy tylko o jej historyczno-politycznej ignorancji i zaściankowej głupocie
W takim razie nasz prezydent Lech Kaczyński popierał banderowców! Idąc tym tropem banderowiec Janukowycz zrobił banderowca Szuchewycza bohaterem narodowym! Skandal!
skandal, precz z banderowcami
Jakie władze N. Dęby tacy goście z miasta partnerskiego. Są siebie warci