Co dalej z Willą Kotowicza?

Obiekt powstał w 1928 r. dzięki rodzinie Kotowiczów. Dziś jest w opłakanym stanie. Fot. Wit Hadło

Równy rok temu, radni Rzeszowa przyjęli uchwałę zobowiązującą prezydenta miasta do poczynienia kroków ku wykupieniu zabytkowej willi Kotowicza przy ul. Dekerta. Mowa o obiekcie historycznym, który w ocenie samorządowców, mógłby stać się reprezentatywnym punktem stolicy regionu. Jak dziś, 12 miesięcy po decyzji rady miasta, wygląda temat?

Willa Kotowicza to jedno z ciekawszych a zarazem tajemniczych miejsc zlokalizowanych w ścisłym centrum Rzeszowa. Zabytkowy budynek, który powstał jeszcze w 1928 r. znajduje się przy ul. Dekerta. Obiekt wybudowano dzięki rodzinie Kotowiczów i do dziś jest on wartościowy m. in. ze względu na pamięć o płk. Janie Stefanie Kotowiczu „Twardym”, ostatnim dowódcy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Od 2015 r. willa oraz cały układ urbanistyczny ul. Dekerta znajduje się w rejestrze zabytków, przez co nie można go wyburzyć. Niestety, obiekt jest mocno zniszczony i wymaga remontu. Budynek ma wybite szyby, zardzewiały dach, zdegradowaną elewację, a teren wokół jest zarośnięty.
Niemal równo rok temu, pod koniec marca, radni Rzeszowa przyjęli uchwałę zobowiązującą prezydenta miasta do poczynienia kroków w sprawie wykupienia zabytkowej willi. Obiekt należy do osoby prywatnej. Co miastu udało się zrobić przez te ponad 12 miesięcy w celu nabycia willi?
– Mamy gotową wycenę willi Kotowicza, lecz nie możemy zdradzić wysokości kwoty. To jest argument do rozmów z właścicielem budynku. Teraz zaprosimy go na spotkanie. To świeża sprawa – mówi krótko Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Rozmowy mają odbyć się w niedalekiej przyszłości. Jak niedawno przekonywali radni, po wykupieniu nieruchomości przez miasto, willa mogłaby stać się miejscem kultury, obiektem wystaw sztuki, kameralnych koncertów czy wystaw artystycznych.

Kamil Lech