
z drogami rowerowymi. Fot. Wit Hadło
Środowisko rowerowe w Rzeszowie od lat alarmuje, że jedno z największych skrzyżowań w mieście – rondo Dmowskiego nie jest skomunikowane ścieżkami rowerowymi. Chcąc więc pokonać znajdujące się na nim przejścia dla pieszych niestety trzeba zejść z roweru, co jest mocno uciążliwe. Jest jednak nadzieja. W przyszłym roku powstaną tam ścieżki rowerowe.
Wielu mieszkańców Rzeszowa zastanawia się nad tym, czy władze miasta, zgodnie z obietnicą rozpoczną konkretne działania ku lepszemu skomunikowaniu centrum miasta drogami rowerowymi. Centralne ulice w zasadzie pozbawione są ścieżek rowerowych i podobna sytuacja dotyczy wielu skrzyżowań. Najwięcej pytań w ostatnim czasie pada o rondo Dmowskiego, które obecnie uchodzi za jedno z najważniejszych skrzyżowań w Rzeszowie, i które również nie jest połączone infrastrukturą rowerową. Wielu rowerzystów irytuje się, że podjeżdżając do niego musi schodzić z rowerów i prowadzić je obok siebie. W przeszłości nie raz też zdarzało się, że przy rondzie na rowerzystów, którzy decydowali się na przejazd przez przejście, czekali funkcjonariusze policji z mandatem za łamanie przepisów.
– Nie dość, że zielone światło na skrzyżowaniu szybko gaśnie, to w dodatku, rowerzyści nie mogą swobodnie przejeżdżać – irytują się mieszkańcy.
W projekcie budżetu na 2022 r. znalazły się środki na przystosowanie ronda do ruchu rowerowego. Na zadanie pt. Budowa przejazdów dla rowerzystów na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego
– al. Cieplińskiego, zarezerwowano ponad 128 tys. zł. Miasto będzie chciało wyznaczyć nowe drogi, wraz z odpowiednim oznakowaniem pionowym, poziomym oraz dostosowaniem ich do sygnalizacji świetlnej. Taka inwestycja pozwoli usprawnić ruch rowerowy w kierunku ul. Krakowskiej, Piłsudskiego, Cieplińskiego i Marszałkowskiej. – Najpierw opracujemy dokumentację zadania, m.in. ze względu na mnogość instalacji podziemnych, a następnie powstaną pasy rowerowe na przejściach dla pieszych i poszerzona zostanie sygnalizacja świetlna. Inwestycje zrealizujemy w przyszłym roku – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Kamil Lech
Czyżby dziecko jakiegoś wodza dostało mandat? Rzeszów NIE przyjazny rowerzystom KONIEC.
Jadąc rowerem od Hetmańskiej do Maca trzeba rower przeprowadzić, lub przejechać trzy pozostałe przejścia, na których wolno przejeżdżać na rowerze. MOŻE MI TO KTOŚ LOGICZNIE WYTŁUMACZYĆ?
No nikt bez 1/ 2 litra tego nie przetrawi bo to wszystko z tymi pedałami no rowerami jest bez składu i ładu.
Tu trasa jest, tu się urywa, tu po tej stronie a za chwilę po drugiej, tu razem z ruchem pieszym bo ktoś nie pasa farbą nie pomalował tu pieszy tu rowery
I jest taki burdel totalny w tym naszym mieście i ni ma winnego od x lat .
szkoda ,że pan Artur z ratusza nie poinformował, ile jeszcze mieszkańcy Rzeszowa będą czekać pół godziny w godzinach szczytu i w dzień roboczy na autobus MPK,zgodnie z rozkładem jazdy opracowanym przez geniuszy tow.Kowalskiej
Scieżki scieżkami a co z poważnymi inwestycjami typu tunel na Pobitnym, dokończenie Wisłokostrady, dokończenie łącznika krakowska-warszawska, no i w koncu obwodnica południowa ? Kiedy?
No jak to kiedy – na razie nigdy bo jest zero ;
Bo nic – nie ma kasy, kasy, bo taką dróżke dla rowerów to zrobią raz dwa : tu
Zagrodzą tu dwa pasy namalują, tu znak postawią i jest załatwione proste jak budowa cepa ; O!
A co ze ścieżkami rowerowymi na przyległych ulicach? Po co przejazdy przez rondo kiedy nie ma ścieżek??? Czyli rowerzyści jeżdżą nieprzepisowo po chodnikach.
No to teraz zwęźić chodniki lub wpuścić rowery na ulice.I tu i tu ciasno. Będzie wesoło.
No bo tak jest najłatwiej dużo szumu kwiku tylko cały układ drogowy dla rowerów nie jest spójny i to jest to :
Imitacja, imitacja klasyka 😜
„… Wielu rowerzystów irytuje się, że podjeżdżając do niego „
Jakim cudem ? po chodniku ?
Żeby tego nie zrobili.schodzic z roweru i basta!
Kłaniać się pomnikowi.
A to której postaci bo ja tam żadnego wolnomularza nie widzę –
czy nastąpi zmiana figór
figury możesz zmieniać jak uprawiasz seks ze starą
A tak ;
w tym wypadku masz rację tą kamasutre to my jeszcze z kolegami studiowali pod koniec lat 50-tych – wydanie przedwojenne jeden znalazł u ciotki na strychu.
Tu jest mowa o czym innym o pomniku i biciu pokłonów z dupą do góry ; O!
Gapowicz to jakiś bolszewik co mu starą wyrepecił Iwan z Josefem
A a to jak Rzeszów wyzwalali w 1944 –
To tak jak to było w Przybyszówce gdy ruskie wpadli do domu i dawaj rypać za porządkiem wszystkie kobiety. Sąsiad gdy to zobaczył to mówi – Panowie to starej babce byście już podarowali ! Babka wystawiając głowe z pod ruskiego sołdata powiedziała – Kumie, wojna nie wybiro !
No bo chłopy od Uralu kobitki nie widziały prawdziwej
a do tego Berlina droga była jeszcze daleka no to brali co się nasunęło ;
Wiem bo mi Babcia opowiadała że brali byle było ciepłe i się ruszało : O!