
Minęły już ponad dwa tygodnie od spotkania mieszkańców os. Matysówka z prezydentem Rzeszowa. Chodzi o przywrócenie zlikwidowanej w połowie grudnia autobusowej linii nr 5, łączącej Matysówkę z Lubelską. Jak słyszymy w rzeszowskim ratuszu, wciąż nie ma ostatecznej decyzji, co do dalszych losów tego połączenia autobusowego.
ZTM w Rzeszowie tłumaczył w grudniu, że przywrócenie linii nr 5 na trasę po nowo otwartej drodze, pod wiaduktem kolejowym nad ul. Żółkiewskiego (dawna ul. Batorego), „spowodowałoby to ponowne nałożenie się połączeń na trasie Trembeckiego – Powstańców Warszawy (5,3 km) z linią nr 12”. Zlikwidował więc „piątkę” i zachęcał jednocześnie do korzystania z systemu przesiadkowego. Dwa tygodnie temu mieszkańcy os. Matysówka przedstawili prezydentowi swoje wątpliwości i problemy po likwidacji „piątki”.
– Nie mamy bezpośredniego połączenia do ZUS-u. Osoby chore, niepełnosprawne, starsze, nie mają jak dojechać do przychodni przy ul. Hetmańskiej. Muszą tam jechać trzema autobusami, zrobić dwie przesiadki – mówiła pani Małgorzata. Mieszkańcy dodali, że część z nich pracuje w firmach zlokalizowanych przy ul. Trembeckiego i Maczka.
– Wielu pracuje w KORAL-u, strefach ekonomicznych pod miastem. Nie mamy jak wrócić z drugiej zmiany, bo ostatni kurs „osiemnastki” do Matysówki jest o 22.57 z Lubelskiej, a my pracujemy do 23 – mówiła pani Elżbieta. – Dawniej miałam stamtąd „piątkę” o 23.10 – dodała.
Nie poddają się…
Trzeba przyznać, że mieszkańcy os. Matysówka na spotkanie z prezydentem przyszli dobrze merytorycznie przygotowani. Najważniejszym ich argumentem były problemy z dojazdem do pracy, czy ZUS-u. – To są cenne uwagi – mówił Konrad Fijołek i podsunął mieszkańcom alternatywę powrotu linii nr 5 nie przez ul. Hetmańską, a przez ul. Podwisłocze. – Przez Hetmańską jedzie dużo innych autobusów, dodatkowo czasy ich przejazdu są długie. Według mnie warto, żebyście rozważyli skierowanie „piątki” przez Podwisłocze – argumentował. Mieszkańcy osiedla sugerowali jednak, że dawna trasa linii nr 5 była optymalna. – Linia działała prawie 50 lat po takiej trasie, nie było uwag. Autobusy mają służyć mieszkańcom – mówiła Beata Żmuda, przewodnicząca Rady Osiedla Matysówka. Ostatecznie nie udało się wypracować dokładnej trasy, po której pojedzie „piątka”. Czy będzie to przez Podwisłocze, czy Hetmańską, zadecydują odczyty czasów przejazdów. – Jeżeli będą one zbliżone, to nie będziemy zmieniać trasy tej linii – zapewniał prezydent. Podczas tego spotkania dało się zrozumieć, że prezydent Rzeszowa linię chce przywrócić. Nie wiadomo jednak kiedy.
Ratusz: wciąż czekamy na analizy od ZTM
Po spotkaniu prezydent Rzeszowa polecił Zarządowi Transportu Miejskiego przygotowanie wszelkich analiz dot. funkcjonowania linii nr 5. – Wciąż czekamy na pełne dane od ZTM – przekazuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Chodzi o ilość pasażerów czy czasy przejazdów zawieszonej linii.
– Myślę, że w ciągu najbliższych dni zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie – uzupełnia urzędnik. Tymczasem ZTM w Rzeszowie od 1 lutego br. zmienia rozkład jazdy m.in. linii nr 18. Zgodnie z prośbami mieszkańców do rozkładu jazdy w dni robocze trafił kurs w kierunku os. Matysówka po godz. 23 z Obrońców Poczty Gdańskiej.
Dominik Bąk