Ścieżka rowerowa od mostu Lwowskiego do Załęskiego. Kiedy powstanie?

Miniony weekend dobitnie pokazał, że wśród rzeszowskich rowerzystów nie ma drugiego tak popularnego miejsca, jak ścieżki rowerowe wzdłuż Wisłoka. W sobotę i niedzielę na Bulwarach oraz Lisiej Górze widać było tysiące cyklistów. To więc idealny moment, aby przypomnieć o zapowiedziach ratusza dotyczących budowy drogi rowerowej nad rzeką na odcinku od mostu Lwowskiego (rejon ul. Siemiradzkiego) do mostu Załęskiego.

Temat budowy ścieżki rowerowej w kierunku północnym po lewej stronie Wisłoka w Rzeszowie pojawia się od 2015 r. Siedem lat temu ówczesne władze ratusza nieśmiało mówiły o potrzebie budowy drogi dla cyklistów, lecz m.in. przez pewne zawirowania administracyjne i brak skoncentrowania się na inwestycji, trasa ostatecznie nie powstała. W ubiegłym roku, zaraz po wyborze na prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, nowy włodarz deklarował, że zajmie się tematem, podkreślając, że „droga rowerowa nad Wisłokiem jest niezwykle potrzebna.”
Dziś ścieżka rowerowa kończy się w rejonie szkoły ZDZ. Miasto chciałoby wybudować nowy odcinek od ul. Siemiradzkiego do mostu Załęskiego. Liczyłby on około kilometra długości i zostałby poprowadzony w sąsiedztwie dzikiej zieleni, starej zabudowy i podnóża Kopca Konfederatów Barskich. Co dotychczas stało na przeszkodzie ku inwestycji? Fakt, że miasto nie dysponuje na tym obszarze działkami. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku ratusz zapewniał, że sukcesywnie kupuje tereny od osób prywatnych i udało się już nabyć 5 działek o pow. 14 arów. Czy dziś, pół roku później, kwestie wykupu terenu udało się sfinalizować? – Udało nam się kupić wszystkie działki potrzebne pod budowę ciągu pieszo-rowerowego, który będzie prowadził od mostu Lwowskiego w kierunku północnym. Łącznie chodzi o odcinek około kilometra. Obecnie dopełniamy formalności. Co dalej? Przygotowujemy właśnie przetarg na opracowanie dokumentacji budowy drogi. Zakładamy, że projektant zadania może zostać wyłoniony we wrześniu, a sama dokumentacja będzie gotowa w przyszłym roku – odpowiada Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Jak słyszymy, ostatnim krokiem mają być prace budowlane. Wydaje się więc, że wreszcie w temacie inwestycji zaczęto posuwać się naprzód.

Kamil Lech