
Fot. Źródło na zdjęciu
Samorządy, szukając oszczędności w obliczu kolosalnych rachunków za prąd, wyłączają oświetlenie uliczne. Tymczasem na drogach szybkiego ruchu lampy świecą się „gdzie popadnie”. Czy ma to sens? – pytają.
– Na ulicach ciemno, bo samorządy muszą oszczędzać prąd i pieniądze, a lampy na drogach szybkiego ruchu świecą się bez umiaru – alarmuje naszą redakcję Mirosław, mieszkaniec Podkarpacia, kierowca samochodu ciężarowego. Podczas swojej pracy korzysta on regularnie z dróg szybkiego ruchu, w tym z drogi ekspresowej S19 i autostrady A4. – Oświetlenie świeci się niekiedy już ok. 2 km przed Miejscem Obsługi Podróżnych, dodatkowo oświetlone są zjazdy. Swego czasu świeciło się też w szczerym polu na wysokości Bratkowic. Według mnie nijak ma się to do ogólnopolskiej akcji oszczędzania prądu, a zapewne też sporo kosztuje – zauważa czytelnik. Podobnego zdania jest też pan Janusz z Jarosławia, który z naszej gazety dowiedział się o trwających konsultacjach ws. zmian w harmonogramie oświetlenia ulicznego w mieście, w którym mieszka.
Samorządy liczą każdy grosz za prąd!
– W związku ze znaczącym wzrostem kosztów energii elektrycznej, a także nieprzewidywalnością jej cen w przyszłości, miasto zmuszone jest do ograniczenia czasu działania oświetlenia ulicznego. Od 11 września ub. roku oświetlenie w całym mieście jest wyłączane w godzinach od północy do godz. 4 rano, w weekendy od godz. 1 do 4 – przekazuje nam Joanna Sowa, rzeczniczka Urzędu Miasta w Krośnie. Dla oświetlenia ulicznego cena netto wynosi 1,69 zł/kWh wobec dotychczasowej kwoty 0,34 zł/kWh. Jest to zatem ogromny wzrost cen, który ukazuje dużą niestabilność i nieprzewidywalność sytuacji energetycznej w nachodzącym czasie. Oszczędzać muszą też władze wspomnianego wcześniej Jarosławia, gdzie prąd za oświetlenie nocne drożeje o ok. 300 proc. – Oznacza to podwyższenie kosztów zużycia tej energii o ok. 3,5 mln zł więcej, w stosunku do ubiegłego roku. Wobec takiej sytuacji, zmuszeni jesteśmy do pilnego wprowadzenia rozwiązań oszczędnościowych – informuje jarosławski ratusz. W ankietach konsultacyjnych padają dwie propozycje: wyłączenie oświetlenia miejskiego w godzinach od 23 do 5 lub ograniczenie działania oświetlenia ulicznego w postaci wyłączenia co drugiej latarni (za wyjątkiem miejsc newralgicznych, np. okolic przejść dla pieszych). Do końca lutego br. mieszkańcy mogą wybrać ich zdaniem rozsądną opcję zmian w nocnym oświetleniu. – Dla mnie jest to niedorzeczne! Dlaczego lamp nie wyłączą np. na autostradzie? – pyta retorycznie pan Janusz. – Mogliby nawet co drugą wyłączyć, myślę, że nikt by na tym zbytnio nie ucierpiał – mówi.
GDDKiA odpiera zarzuty
Za oświetlenie uliczne na drogach np. S19 czy A4 odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Rzeczniczka rzeszowskiego oddziału GDDKiA Joanna Rarus przekazała nam, że „mając więc na względzie bezpieczeństwo ruchu drogowego i bezpieczeństwo podróżnych, oświetlenie zostało wykonane w miejscach, gdzie występuje większe prawdopodobieństwo kolizji, czyli np. przy zmianie kierunków ruchu (pasy włączenia i wyłączenia, pasy przeplatania itp.) oraz na parkingach MOP-ów w części dostępnej dla uczestników ruchu. Jedynym węzłem nieoświetlonym wzdłuż ciągu głównego autostrady jest węzeł Rzeszów Północ, co wynika z faktu bliskiego usytuowania lotniska Jasionka”. Samo oświetlenie newralgicznych miejsc w ciągu dróg szybkiego ruchu wynika z rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury. Urząd zapewnia też, że walczy z nadmiarowym, niepotrzebnym zużyciem prądu. – Aby nie ponosić niepotrzebnych kosztów za oświetlenie, GDDKiA podejmuje działania w zakresie wyłączania lamp na nieużytkowanych odcinkach dróg, jak np. na węźle Rzeszów Południe, węźle Rzeszów Zachód, PPO Bratkowice. Dodatkowo, sukcesywnie wymieniamy oprawy oświetleniowe na energooszczędne typu LED, co już się stało m.in. na ciągu głównym A4 wzdłuż MOP-u Paszczyna Północ i Paszczyna Południe czy na węźle Sędziszów. Co też warte podkreślenia, w ramach nowych inwestycji drogowych, jak na przykład S19 od węzła Lasy Janowskie do węzła Sokołów Młp. Północ, stosowane jest już oświetlenie energooszczędne typu LED
– przekazała Joanna Rarus.
Dominik Bąk