
Przebyły ponad 10 tys. km, aby odwiedzić rodzinne strony swojego taty i teścia. Panie Felicja i Sofia Mazur, które urodziły się wychowały w Brazylii, odwiedziły Sędziszów Młp., by spotkać się z krewnymi, ale także, by poznać Polskę.
Kazimierz Mazur urodził się w Wolicy Piaskowej – kiedyś wsi, dzisiaj osiedla Sędziszowa Młp. W wieku 20 lat postanowił rzucić wszystko i wyemigrował do Brazylii. – Tata zostawił tu swoich ojców, braci, siostry i wyjechał – mówi Felicja Mazur. – Bardzo szybko nauczył się języka portugalskiego, a potem pracował głównie jako nauczyciel, pomagał również w sprawach urzędowych. Nie było łatwo. Nie było samochodów ani żadnych innych pojazdów, musiał pokonywać konno 40 km, by dostać do miasta – wspomina kobieta.
Jak dodaje, przed śmiercią dużo chorował. – Siedem lat leżał w łóżku, opiekowałam się nim i nie wiedziałam co zrobić, bo nic nie pomagało. Gdy odszedł, zaczęłam pisać do krewnych w Polsce. I tak to się zaczęło – opowiada pani Felicja w rozmowie z TV Sędziszów Młp. – Kilka lat temu krewni z Polski nas odwiedzili, a teraz my chciałyśmy zrobić to samo. Ja mam już 80 lat. Dzieci mi mówiły: „Mamo, może ty nie jedź do tej Polski, bo tam zamarzniesz” – śmieje się Sofia Mazur, synowa śp. Kazimierza. Obie panie spotkały się ze swoją rodziną, zwiedziły miasto i region i wzięły udział w spotkaniu w Klubie Seniora.
Brazylijki przybyły również do sędziszowskiego ratusza, gdzie zaprosił je burmistrz Bogusław Kmieć. Tam, otrzymały pamiątkowe upominki i gadżety związane z miastem.
Kobiety na spotkaniu w Urzędzie Miejskim podkreślały, że Sędziszów Młp. zrobił na nich bardzo duże wrażenie.
– Zawsze miałam chęć przyjechać, no i jestem, za co dziękuję. Bardzo nam się tu podoba, piękne krajobrazy i ładne domy – mówiła pani Sofia. Felicja Mazur z kolei podkreślała, że w Brazylii mieszka tam około trzech milionów osób polskiego pochodzenia. Dodała, że kiedyś polska kultura i tradycja tam kwitła. Dziś niestety zanika.
W spotkaniu w ratuszu wzięła udział też Monika Mazur, przewodnicząca Zarządu Osiedla Wolica Piaskowa, a zarazem (jak nazwisko wskazuje) krewna obu pań.
Paweł Galek