
Na trzy 16-letnie dziewczyny natknęli się policjanci z Niska, którzy patrolowali Zalew Podwolina. Siedziały w samochodzie na jednym z parkingów, na ich widok jedna wyrzuciła coś nerwowo za siebie.
Policjanci postanowili sprawdzić o co chodzi. Okazało się, że w foliowym woreczku była marihuana. I nie było to jedyne przewinienie tego wieczoru.
– Jedna z 16-latek przywiozła koleżanki nad zalew fiatem, mimo braku uprawnień do kierowania pojazdami. Jak tłumaczyła, auto wzięła swojemu znajomemu, bez jego wiedzy i zgody – informuje rzecznik podkarpackiej policji.
Dziewczyny trafiły na komendę w Nisku, skąd odebrali je rodzice. Teraz zajmie się nimi sąd rodzinny.