Na wielu trasach kolejowych na Podkarpaciu zamiast regionalnych szynobusów jeżdżą zastępczo… autobusy. Powód? Brakuje maszynistów. Podróżni są informowani, że taka sytuacja będzie miała miejsce do 30 czerwca. Już jednak wiadomo, co potwierdziły nam dwa źródła – POLREGIO i Urząd Marszałkowski – że również w lipcu i sierpniu będą jeździć autobusy, a nie pociągi.
– To absurd! Gdybym wiedziała, że kupując bilet PKP, będzie mnie wiózł autobus, to od razu poszłabym na dworzec PKS i skorzystała z autobusu – mówi pani Barbara z Rzeszowa. – To niepoważne traktowanie pasażerów – dodaje.
Zaczęło się kilkanaście dni temu, gdy pociąg z Padwi do Rzeszowa przez Dębicę nie wyjechał na trasę. POLREGIO wyjaśniło to chorobą maszynisty. Wówczas wprowadzono zastępczą komunikację autobusową. Urząd Marszałkowski tym samym stanął przed faktem dokonanym, bo to on dotuje regionalne połączenia. Za obsługę 270 regionalnych i aglomeracyjnych połączeń w latach 2021-2025 r. urząd zapłacił aż 466 mln zł. Teraz, skoro kolejowa spółka nie dochowała zapisów umowy – zapewnienia taboru – to samorząd chce ukarać finansowo operatora obsługi transportu.
Autobusy zastępują pociągi
Zastępcza komunikacja autobusowa obowiązuje na trasach kolejowych: Przeworsk – Stalowa Wola, Stalowa Wola – Przeworsk, Przeworsk – Rzeszów, Jarosław – Lubaczów/Horyniec Zdrój, Horyniec – Przeworsk, Przeworsk – Lubaczów, Lubaczów -Jarosław, Jarosław – Horyniec, Rzeszów -Horyniec Zdrój oraz Rzeszów – Kolbuszowa i Kolbuszowa -Rzeszów.
– Powodem obecnej sytuacji, w zakresie odwoływanych przez POLREGIO pociągów jest brak maszynistów – poinformowała nas Aleksandra Gorzelak-Nieduży z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. – W ostatnich dwóch latach odeszło na emerytury prawie 90 procent maszynistów. Trwa szkolenie nowych – cykl szkolenia trwa aż 23 miesiące. Do tego dochodzą choroby i inne zdarzenia losowe. Na rynku pracy brakuje maszynistów – przekonuje.
Potrzeba 3 miesięcy na przebranżowienie maszynistów towarowych
Przedstawicielka Urzędu Marszałkowskiego dodała, że obecnie szansą na ich zatrudnienie jest sytuacja, jaka zaistniała po stracie kontraktów przez PKP CARGO. Pojawiła się bowiem niewielka grupa maszynistów, którą po okresie 3 miesięcy szkolenia można przebranżowić z pociągów towarowych na pasażerskie. W obecnej sytuacji minimalny okres, aby sytuacja mogła ulec zmianie to właśnie to taki czas niezbędny na przeszkolenie maszynistów.
W związku z zaistniałą sytuacją na POLREGIO są nakładane kary umowne, za niezgodne z warunkami umowy wykonywanie bądź brak wykonywania usług przewozowych. Aleksandrę Gorzelak-Nieduży pytamy jaka to wysokość kary? Jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi co do konkretnej kwoty.
Przez całe wakacje autobusy będą zastępować pociągi?
Sytuacja w tej chwili jest trudna. Wymusza ona zawieszenie części kursów, które z racji wakacji miały mniejsze obciążenie. Natomiast pozostałe braki zastępowane są i będą autobusową komunikacją zastępczą. Polregio deklaruje, że od września będzie w stanie unormować sytuację na tyle, by przywrócić normalny rozkład jazdy. Jednocześnie – co bardzo ważne i należy podkreślić – samorząd województwa podkarpackiego nie wyraził zgody na rozwiązania stosowane przez spółkę POLREGIO, oczekując, że przewoźnik będzie wywiązywał się z zapisów zawartej umowy.
Co na to POLREGIO, nie wiadomo
Zarząd spółki POLREGIO w Warszawie milczy na temat sytuacji, do jakiej doszło na Podkarpaciu. Wysłaliśmy maila z zapytaniem, jak firma zamierza rozwiązać problem braku maszynistów i podstawiania autobusów za pociągi. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi, a biuro prasowe nie odbierało też telefonu. To bardzo ważne, bo samorząd wojewódzki podpisał z POLREGIO umowę na usługi transportu pasażerów pociągami, a nie autobusami.