– Od 1 sierpnia za przejazd pociągiem Intercity na trasie z Rzeszowa do Krakowa muszę płacić aż 47 zł – mówi zdenerwowany Czytelnik supernowosci24.pl – Do końca lipca płaciłem 32 zł. Jeżdżę trzy razy w tygodniu na tej trasie i dla mnie to spory wydatek – dodaje. Co na to przewoźnik?
Nasz Czytelnik twierdzi, że PKP zrobiło to, tzn. podniosło ceny biletów, cichaczem i że na innych trasach kolejowych nie było podwyżek. Zapytaliśmy przedstawiciela PKP Intercity o wyjaśnienie, skąd ta nagła podwyżka o 15 zł. Odpowiedź, choć obszerna, nie jest do końca jasna.
– Nie podwyższyliśmy bazowych cen biletów – takiej treści odpowiedź otrzymaliśmy z zespołu prasowego PKP Intercity. – Liczba biletów promocyjnych z danej puli na konkretne połączenie jest zarządzana w ramach dynamicznego systemu sprzedaży. Uwzględnia on specyfikę połączenia, np. frekwencję w poszczególnych częściach pociągu, popularne godziny czy wydarzenia i sezonowość – wyjaśnia przewoźnik.
Dalej można przeczytać, że na przykład w pociągu, jadącym we wtorkowe popołudnie z Rzeszowa do Krakowa będzie więcej promocyjnych biletów, niż w tym samym składzie jadącym na tej samej trasie w piątek. Dodatkowo pule biletów mogą zmieniać się w trakcie trwania przedsprzedaży, np. gdy frekwencja jest niższa niż przewidywana, może się zwiększyć liczba biletów w promocyjnych cenach.
Tańsze bilety, ale to zależy od wielu czynników
– Na niektórych trasach, aby zachęcić podróżnych oferowane są bilety w promocyjnych cenach, które były tańsze o 30 proc. od ceny bazowej. Teraz bilety sprzedawane są we wszystkich cenach, jest to na przykład taniej o 45, 30 czy 15 procent od ceny bazowej. Od 27 czerwca obowiązują bilety w cenie bazowej, która nie uległa zmianie oraz w cenach promocyjnych. Liczbą biletów dostępnych w poszczególnych progach cenowych zarządza dynamiczny system sprzedaży. Ten system na wielu trasach przyznaje też bilety w najniższych cenach (Super Promo) – informuje zespół prasowy spółki PKP Intercity.