Czy możliwe jest, że niekwestionowany kobiecy atrybut jakim są rajstopy, zawdzięczamy mężczyznom? Owszem. I nie chodzi tu bynajmniej o płeć ich wynalazcy, ale… użytkowników. To właśnie panowie jako pierwsi wskoczyli w rajtuzy, które dały początek kultowej części damskiej garderoby.
Historia rajstop sięga XI wieku. To wtedy, ówczesne, wykonane z jedwabiu rajtuzy miały za zadanie „ogrzewać” mężczyzn, przy okazji stając się obowiązkowym elementem ubioru arystokratów.
Podczas gdy średniowieczni przedstawicieli płci brzydkiej eksponowali nogi na salonach, panie kryły je pod długimi spódnicami. Zmiany przyniosła epoka Renesansu, w której panowie postawili na nieco urozmaiconą formę dolnego odzienia: górną jej część stanowiły bufiaste spodenki, dolną – dziane z jedwabiu lub wełny – pończochy.
- PRZECZYTAJ TEŻ: „Największa konieczność epoki”. Kto wynalazł papier toaletowy?\
Prezent godny królów
Pończochy stanowiły tak prestiżową część garderoby, że świetnie nadawały się nawet na królewski podarunek. Otrzymali je w prezencie m.in. Henryk VIII i Edward VI, z dumą też paradował w nich Ludwik XIV.
Z czasem i wysoko urodzone panie przekonały się do pończoch. W 1560 r. ich jedwabny egzemplarz po raz pierwszy założyła Elżbieta I. Ponoć w wełnianych pończochach tragicznie zakończyła swoje życie królowa Szkocji Maria Stuart.
Pończochy a porost włosów
Do około XX w. pończochy gościły w szafach zarówno kobiet, jak i mężczyzn, by z czasem stać się wyłącznie damską częścią garderoby. Ich prawdziwy „boom” nastąpił po I wojnie światowej, kiedy to panie zaczęły nosić minispódniczki. Niestety, jedwabne pończochy były bardzo drogie, co spędzało sen z powiek wielu mężów płacących za zakupy swych wybranek. By zaoszczędzić, panowie stworzyli nawet plotkę o wpływie jedwabnych pończoch na… porost włosów na nogach. To jednak kobiet nie zniechęciło, a z czasem na rynek weszły tańsze nylonowe odpowiedniki.
Przedsiębiorcze panie nie zraziły się także brakiem tego towaru na półkach sklepowych podczas II wojny światowej. Nie mogąc dostać rajstop, czarną kredką do oczu malowały sobie z tyłu na łydkach czarne kreski, imitujące charakterystyczny dla pończoch Fully Fashioned, szew.
Choć panie szalały za pończochami, przyznawały, że nie są one zbyt praktyczne. Śpiewała o tym nawet aktorka Phyllis Diller:
„Kobiety pragną mężczyzn, kariery, dzieci, przyjaciół, luksusu, komfortu, niezależności, wolności, szacunku, miłości i tanich pończoch, które nie będą się zsuwać”.
Na ratunek przyszedł im w 1959 r. naukowiec Allen Gant, który połączył pończochy i majtki tworząc tzw. „Panti-Legs”. Zrobił to na prośbę swojej ciężarnej małżonki. Z czasem ulepszył swój wynalazek, pozbywając się m.in. szwów, które były w ich pierwotnej wersji.
Do dziś rajstopy nie tracą na popularności i raczej nie zapowiada się, by miały się one paniom znudzić…