REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

śr. 26 czerwca 2024

Dobre momenty, to za mało. Polska przegrała w swoim pierwszym meczu na Euro 2024

Fot. Łączy Nas Piłka

Reprezentacja Polski, mimo prowadzenia 1-0, przegrała w Hamburgu w swoim pierwszym meczu na Euro 2024 z Holandią 1-2.

PIŁKA NOŻNA. EURO 2024

Polacy rozpoczęli niedzielny mecz bez trzech zawodników, kontuzjowanych w ostatnim towarzyskim meczu z Turcją: Roberta Lewandowskiego, Pawła Dawidowicza i Karola Świderskiego. Dwaj pierwsi w ogóle nie byli brani pod uwagę przy ustalaniu składu, Świderski z kolei pojawił się na boisku w II połowie.

Selekcjoner Michał Probierz mocno zaskoczył składem, w jakim rozpoczęli mecz Biało-Czerwoni. I nie chodziło już tylko same personalia, ale również ale przede wszystkim o ofensywny styl gry, jaki zapowiadało wyjściowe zestawienie.

Buksa głową i 1-0 dla Polski!

Początek spotkania należał wprawdzie do „Pomarańczowych”, ale to Polacy pierwsi objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Zielińskiego, najlepiej w polu karnym Holendrów zachował się Adam Buksa, który zapisał na swoim koncie 7. trafienie w narodowych barwach.

– Holandia prowadziła grę, ale my mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje po stracie bramki. Szkoda, że kończymy mecz z zerowym dorobkiem punktowym. Zagraliśmy dobry mecz, ale tutaj liczą się punkty. Nie składamy jednak broni mamy jeszcze dwa mecze. Głowy do góry i walczymy dalej! – zapewniał po meczu przed kamerami TVP strzelec jedynej bramki dla reprezentacji Polski.

W 29. minucie było już 1-1 po dość szczęśliwym strzale Cody Gapko. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od Jana Bednarka i wpadła do siatki obok zmylonego Wojciecha Szczęsnego. Trzeba przyznać, że polski golkiper rozgrywał kapitalne spotkanie i zarówno przed, jak i po przerwie kilka razy ratował nasz zespół z dużych opresji.

– Holendrzy byli zespołem troszkę lepszym od nas. Te detale w końcówce meczu zrobiły różnicę. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale z tego jak ta drużyna wyglądała, to na prawdę jestem dumny! Patrząc na tych młodych zawodników po prostu dobrze się na nich patrzy. Momentami można było być z nas dumnym. Mamy na tyle zwariowanego trenera, który uważa, ze możemy grać piłką z Holandią i faktycznie w to uwierzyliśmy. Nigdy na dużych turniejach nie potrafiliśmy grać w ten sposób. To jest coś, co na pewno pozwala wierzyć w reprezentację w kolejnych meczach. To co młodzi dzisiaj pokazali robi nadzieję, że w przyszłości może wyglądać to dobrze. Może nawet już za trzy dni, kiedy jest kolejne spotkanie – mówił na antenie TVP Sport polski bramkarz.

Nicola, coś ty narobił?!

Wyrównująca bramka w dużej mierze obciąża konto Nicoli Zalewskiego, który będąc po lewej stronie boiska, na wysokości pola karnego, zagrał „świecę” do środka pola. Piłkę przejęli Holendrzy i mimo ofiarnej próby zablokowania uderzenia przez polskich defensorów, piłka ostatecznie znalazła drogę do siatki.

Duga połowa rozpoczęła się od ataków Holendrów, a Polacy dopiero po kilkunastu minutach zdołali dojść do głosu, wypracowując sobie świetną sytuację. Strzał Jakuba Kiwiora był jednak za słaby i w środek bramki Barta Verbruggena.

Grę „Oranje” na nowo rozruszali dopiero wprowadzeni w 81. min Jeremy Frimpong i Wout Weghorst. To właśnie ten drugi zaledwie dwie minuty później nie dał się zablokować Bartoszowi Salamonowi i dał swojej drużynie prowadzenie.

– Różne fazy ten mecz miał. Były fazy ze byliśmy groźni i były fazy, gdy Holandia nas zamykała. Ważne, że od początku graliśmy agresywnie i wysoko. Zabrakło trochę tego cwaniactwa. Generalnie mieliśmy momenty na prawdę niezłe. Potrafiliśmy się dłużej utrzymywać przy piłce i zamykać chwilami Holendrów – komentował na gorąco grę swoich podopiecznych Michał Probierz, selekcjoner polskiej reprezentacji.

Biało-Czerwoni za wszelką cenę dążyli do remisu i mieli ku temu swoje okazje. W 89. min po indywidualnej akcji Jakuba Piotrowskiego, na bramkę Holendrów strzelał Karol Świderski, ale Verbruggen nie dał się zaskoczyć. Natomiast już w doliczonym czasie gry z dystansu szczęścia próbowali Jakub Moder i Nicola Zalewski, ale bez powodzenia.

– Szkoda, że remisu nie udało się dowieźć. Mogę podziękować kibicom, że nas wspierali. Szkoda, że ta pierwsza bramka tak łatwo wpadła. Kwestia lepszego rozegrania i byłoby inaczej. Oglądaliśmy ostatnie mecze i chcieliśmy się dłużej utrzymywać przy piłce. Zabrakło nam trochę jakości w tych decydujących momentach. W szatni powiedzieliśmy zawodnikom, że w ten sposób chcemy grać i dalej będziemy podążać tą drogą – zapewniał przed kamerami TVP Michał Probierz.

Wygrać z Austrią!

W poniedziałek, w drugim meczu grupy D Francja zagra z Austrią. Polacy swój kolejny mecz rozegrają w najbliższy piątek o godz. 18 z Austrią.

– Wyciągniemy wnioski i zrobimy wszystko żeby w następnym meczu dalej tak dobrze grać. Chcemy ten mecz wygrać i dalej walczyć w turnieju! – deklaruje opiekun Biało-Czerwonych

POLSKA – HOLANDIA 1-2 (1-1)

1-0 Buksa (16.), 1-1 Gakpo (29.), 1-2 Weghorst (83.)

POLSKA: Szczęsny – Bednarek, Salamon (87. Bereszyński), Kiwior – Frankowski, Romanczuk (55. Slisz), Zieliński (78. Piotrowski), Urbański (55. Świderski), S. Szymański (46. Moder), Zalewski – Buksa

HOLANDIA: Verbruggen – Dumfries, de Vrij, van Dijk, Ake (87. van de Ven) – Schouten, Reijnders, Veerman (62. Wijnaldum) – Simons (62. Malen), Depay (81. Weghorst), Gakpo (81. Frimpong).

Sędziował Artur Soares Dias (Portugalia). Żółta kartka Reijnders. Widzów 50 000.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin