Prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, skierował akt oskarżenia wobec Krzysztofa W., za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia na Tadeuszu S., właścicielu kantoru, i przywłaszczenia pieniędzy o łącznej wartości ponad 13 tys. zł, do którego doszło 16 grudnia 2000 r. w Krośnie. Czyn zarzucany oskarżonemu zagrożony jest karą do 15 lat pozbawienia wolności.
„Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawę ucieczki i ukrycia się oskarżonego oraz grożącą mu surową karę, na wniosek prokuratora wobec oskarżonego Krzysztofa W. stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania” – czytamy na stronie Prokuratury Krajowej.
Brutalny napad na właściciela kantoru
W toku śledztwa ustalono, że pokrzywdzony i oskarżony, wtedy 28-latek, w 2000 roku, na terenie bazaru w Krośnie prowadzili swoje interesy.
Oskarżony zaplanował dokonanie rozboju wspólnie z Oleksijem M., wobec którego prokuratur skierował już akt oskarżenia w marcu 2024 r. i inną ustaloną osobą, co do której toczy się odrębne postępowanie.
Według ustalonego podziału ról i zadań, Oleksij M. trzymał w ręce długi parasol męski, którym zasłaniał trzymaną metalową rurkę długości około 47 cm, w miejscu chwytu owiniętą srebrną taśmą. Pokrzywdzony (właściciel kantoru) zauważył dwóch mężczyzn powoli zbliżających się do niego wolnym krokiem, z których jeden trzymał tylko parasol, nie dostrzegł natomiast metalowej rurki w czasie, gdy napastnicy go mijali.
Napastnicy wspólnie gwałtownie zaatakowali pokrzywdzonego uderzeniem metalową rurką w głowę, przewrócili go na ziemię, zaczęli bić i kopać. Następnie zabrali pokrzywdzonemu teczkę z gotówką w różnej walucie, oraz inne przedmioty i dokumenty o łącznej wartości ponad 13 tysięcy złotych. Napastnicy zostali spłoszeni przez nadjeżdżający samochód nauki jazy i oddalili się z miejsca zdarzenia. W wyniku rozboju pokrzywdzony doznał licznych obrażeń ciała.
Bandytów nie udało się wtedy zatrzymać. Ślad po nich zaginął na długie, długie lata.
Do czasu
W czerwcu 2023 roku śledczy po raz pierwszy dali do zrozumienia, że napad na właściciela kantoru i jego morderstwo, do którego doszło prawie 9 lat później, mogą się łączyć. Informacje o tym podawała krośnieńska policja. „Dzięki opublikowaniu komunikatu o powrocie śledczych do sprawy napadu sprzed blisko 23 lat, pojawiły się nowe i dotychczas nieznane wątki. Na podstawie uzyskanych informacji ustalono m.in., że przestępcy poruszali się prawdopodobnie samochodem osobowym marki Ford. Ten sam pojazd widziany był również w rejonie przejścia granicznego ze Słowacją. Ponadto ustalono, że przestępcy mogli współpracować z osobami pracującymi na miejskim targowisku przy ul. Legionów w Krośnie.
Dziękując wszystkim osobom, które przyczyniły się do przekazania tych niezwykle istotnych informacji, zwracamy się z prośbą do mieszkańców przygranicznych miejscowości, pracowników miejskiego targowiska w Krośnie oraz podmiotów prowadzących działalność związaną z wymianą walut w rejonie przejścia granicznego ze Słowacją, o przekazywanie kolejnych informacji pomocnych w ustaleniu sprawców tego rozboju. Ponadto, poszukujemy świadków wśród ówczesnej młodzieży, która w 2000 r. korzystała z obiektów skateparku na terenie MOSiR przy ul. Bursaki w Krośnie. Śledczy nie wykluczają, że sprawa rozboju może mieć związek z późniejszym zabójstwem przedsiębiorcy w 2009 r.”
Poszukiwania prowadzono listem gończym
Jesienią ub. roku prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, zlecił funkcjonariuszom Wydziału Poszukiwań Celowych KWP w Rzeszowie poszukiwania Krzysztofa W., listem gończym. W wyniku podjętej współpracy z funkcjonariuszami Republiki Federalnej Niemiec ustalono miejsce ukrywania się Krzysztofa W. na terenie Niemiec.
Kolejnym krokiem prokuratury było skierowanie do Sądu Okręgowego w Krakowie wniosku o wydanie europejskiego nakazu aresztowania Krzysztofa W. (tzw. ENA). W następstwie współpracy policji, prokuratorów i Sądu Okręgowego w Krakowie doszło do zatrzymania Krzysztofa W. na terenie RFN i jego przejęcie na granicy niemiecko-polskiej w maju br.
Czy napad łączy się z zabójstwem?
blisko 9 lat po napadzie, za który odpowiedzą Krzysztof W. i Oleksij M. doszło do dramatu w domu Tadeusza S. Do drzwi zapukał mężczyzna, podający się za urzędnika. Sterroryzował żonę Tadeusza S., która wpuściła go do środka. Zażądał pieniędzy i kosztowności. Gdy żądania zostały spełnione, skrępował kobietę. Na swoje nieszczęście, napastnika zastał w domu wracający z kantoru mąż. Bandyta zaatakował go, dźgnął ostrym przedmiotem w szyję, zabrał torbę z pieniędzmi, pistolet właściciela kantoru, który miał pozwolenie na broń i uciekł. Gdy żonie przedsiębiorcy udało się wreszcie uwolnić, wezwała pomoc, ale dla Tadeusza S. było już za późno. Wykrwawił się na śmierć.
Czy oskarżeni w sprawie rozboju w 2000 roku mają związek z późniejszym zabójstwem Tadeusza S? Niestety z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego dotyczącego zabójstwa Tadeusza S. oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, prokuratura nie chce udzielać bardziej szczegółowych informacji.