REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 15 listopada 2024

Gdyby kózka nie skakała… Protezę dla kozy Bazylii wykonał pan Kot z Rzeszowa!

Koza o wdzięcznym imieniu Bazylia, po amputacji nóżki (żeby koza nie skakała toby nóżki nie złamała), zyskała nowe, bardziej komfortowe życie. Tomasz Kot z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, wykonał jej protezę. Bazylia teraz znowu będzie mogła biegać i skakać.
Dzięki pracownikom Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, koza Bazylia i jej właściciele znowu są szczęśliwi (Fot. Mat. prasowe)

Koza o wdzięcznym imieniu Bazylia, po amputacji nóżki (żeby koza nie skakała toby nóżki nie złamała), zyskała nowe, bardziej komfortowe życie. Tomasz Kot z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, wykonał jej protezę. Bazylia teraz znowu będzie mogła biegać i skakać.

„Pacjentka” po gotową już wcześniej wymierzoną i przygotowaną protezkę przyjechała do Rzeszowa z Popowa koło Częstochowy.

Gdyby kózka nie skakała…

Bazylia to koza rasy anglonubijskiej, z charakterystycznymi długimi, zwisającymi uszami i rzymskim nosem. Urodziła się 2 kwietnia 2024 roku. Posiada rodowód – Mama Emandoria Doris, Tata Langruv Statek Markiz.

Jak wspomina pani Magda, właścicielka Bazylii kózka jest uroczym stworzeniem, którego trudno nie kochać. –

Uwielbia się przytulać, jest łagodna, ale bardzo ruchliwa. Jej duże brązowe oczy mnie urzekły i nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej z nami nie być. A o mały włos tak by się stało. W pierwszym tygodniu pobytu u nas (początek lipca), będąc w ogrodzie obgryzała liście z drzew. Niestety tak skoczyła, że zawisła nogą między gałęziami. Chcąc się wydostać dosłownie ukręciła nogę. Trwało to zaledwie kilka minut zanim ją mąż uwolnił. Otwarte złamanie… – wspomina.

Zaczęły się telefony do weterynarzy, ortopedów, ale nikt nie chciał ich przyjąć.

– Na szczęście pan Robert z lecznicy w Kłobucku zdecydował się pomóc. Miałam nadzieję, że złożymy tą nogę i będzie dobrze. Niestety nie było takiej możliwość i trzeba było ją amputować – mówi kobieta.

Dodaje, że mimo okaleczenia kózki bardzo jej i całej rodzinie zależało, żeby zwierzę w miarę normalnie mogło funkcjonować w zagrodzie z innymi zwierzętami. Dlatego szukała dalej.

– Przeglądając internet trafiłam na Rzeszowskie Zakłady Ortopedyczne. Telefon, mail i bardzo szybki odzew pana Mariusza Greli, że podejmą się wykonania protezy – opowiada.

Pomagali już zwierzakom i zawsze za darmo

– Pani Magda zadzwoniła do nas i zapytała czy wykonamy protezę dla kozy i ile by ona kosztowała. Moja odpowiedź brzmiała: nic nie będzie kosztowała! To mogę obiecać już teraz, ale czy uda się wykonać taką protezę? To ustalę z technikiem Tomkiem Kotem, po otrzymaniu kilku zdjęć kikuta – mówi Mariusz Grela z RZO.

Zakłady od kilku już lat wykonują protezy dla zwierząt. Bezpłatnie.

– Zrobiliśmy protezę dla kucyka, strusia, alpaki…, a dla psów – ponad 10 – mówi Mariusz Grela. – Dlaczego wykonujemy protezy dla zwierząt za darmo? Właściciele tych zwierząt traktują swoich pupili jak członków rodziny. Przyjeżdżają do Rzeszowa z Przemyśla, Sanoka, ale także z bardzo daleka, np. z Torunia, Wadowic, Krakowa czy Nowej Soli. A my lubimy pomagać.

Nazwisko zobowiązuje

Wykonywaniem protez dla zwierząt zajmuje się przede wszystkim Tomek Kot (w końcu nazwisko zobowiązuje ), który po obejrzeniu zdjęć powiedział, że da radę zaprotezować tę kozę.

Pani Magdalena końcem września przyjechała do Rzeszowa na pobranie miary, bo produkcja protez dla zwierząt jest taka sama jak dla ludzi. Tomek wykonał lej protezowy i aby pani Magdalenie ułatwić życie – razem z drugim technikiem, Rafałem Muriasem pojechali do naszej „pacjentki” do Popowa koło Częstochowy, na wstępną przymiarkę. Po naniesieniu drobnych poprawek, laminacji i dodaniu kopytka proteza była gotowa do odebrania.

– Kłopot w produkcji protez dla zwierząt to fakt, że są one znacznie mniejsze i nie da się ze zwierzęciem ustalić czy proteza jest dobra – można to tylko i wyłącznie ocenić wzrokowo, jak zwierzę zacznie chodzić – mówi wykonawca protezy Tomasz Kot.

– Najtrudniejsza proteza jaką wykonał nasz technik to proteza dla strusia. Rozumu tyle, co u kury, a silny jak byk. Dwie nogi…, więc albo będzie chodził, albo się wywróci. Aby założyć protezę, trzeba było nielota w 3 chłopa trzymać. Efekt działań natychmiastowy, struś zaraz po założeniu protezy zaczął normalnie biegać! – wspomina Mariusz Grela.

Na co dzień Rzeszowskie Zakłady Ortopedyczne produkują protezy dla ludzi. Robią około 700 protez rocznie.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin