– Rodzina z objawami zatrucia czadem trafiła do szpitala – informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Do zatrucia doszło w czwartkową noc, około godz. 2, przy ul. Sikorskiego w Dębicy.
– Przebywający w mieszkaniu domownicy, dwie osoby dorosłe z dwójką dzieci, wezwali pomoc. Skarżyli się na nudności i zawroty głowy – wymienia rzecznik podkarpackich strażaków.
Przyczyną ulatniania się toksycznego czadu był najprawdopodobniej gazowy piecyk, który służył do podgrzewania wody w łazience.
W tym sezonie grzewczym strażacy z Podkarpacia mieli już 55 interwencji związanych z obecnością tlenku węgla w mieszkaniach i domach. 46 osób trafiło do szpitali z objawami zatrucia. Marcin Betleja przypomina, że jedynym urządzeniem, które może wykryć toksyczny czad jest czujka tlenku węgla.
– To niedrogie urządzenie może uratować nam życie – dodaje strażak.
Ważne jest też sprawdzanie urządzeń, które służą do podgrzewania wody i mieszkań. Sprawdzić warto też czy przewody wentylacyjne są drożne.