W czwartek (6 czerwca) przed Sejmem odbył się protest pielęgniarek i położnych, pt. „Polityka tworzy armię pielęgniarek z tektury” – informuje Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych na Facebooku.
„Protest formie happeningu miał zwrócić uwagę na braki kadrowe pielęgniarek w publicznym systemie ochrony zdrowia i bezczynność polityków w tym zakresie. Sytuacja jest krytyczna: w województwie lubuskim przypada 4 pielęgniarki na 1000 mieszkańców, średnia w kraju to 5 przy średniej w unii Europejskiej 9/1000, w Niemczech 13 pielęgniarek na 1000 mieszkańców”–czytamy w komunikacie Związku.
Armia tekturowych pielęgniarek
W ramach happeningu przed Sejmem stanęła „armia tekturowych pielęgniarek”, którą pielęgniarki i położne przekazały politykom.
Protest wraz z konferencją prasową przewodniczących związku pielęgniarek i położnych rozpoczął się o godz. 12, pod pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie, pod Sejmem RP, na rogu ul. Jana Matejki.
„Działania podejmowane przez poprzedni rząd i brak aktywności obecnej władzy prowadzą do degradacji, dyskryminacji pielęgniarek w systemie ochrony zdrowia. Apelujemy o podjęcie podstawowych działań i realizację minimum koniecznych zmian, jakie zostały zawarte w obywatelskim projekcie ustawy. Politycy, podejmijcie działania. Dziś macie jeszcze żywe pielęgniarki i położne, jutro zostanie wam armia tekturowych pielęgniarek, bo nas, żywych wkrótce zabraknie…” – mówiły podczas protestu.
Do zawodu trafia coraz mniej absolwentów
Zdaniem środowiska prace nad obywatelskich projektem dot. wynagrodzeń postępują opieszale, a obecnie obowiązująca w tym zakresie ustawa jest pełna błędów.
W Polsce średni wiek praktykującej pielęgniarki to ponad 54 lata. Prawie co trzecia pielęgniarka i położna ma 51-60 lat, ok. 30 proc. przekroczyło już 60. rok życia, a tylko co szósta ma mniej niż 40 lat.
Do zawodu trafia coraz mniej absolwentów. W roku 2010 pielęgniarstwo skończyło 9 653 osób. W roku 2023 prawo wykonywania zawodu uzyskało już zaledwie 6 206 osób. Oznacza to pogłębianie ubytku kadry od poziomu 2,5 tys. osób w 2023 roku, do prawie 3,9 tys. w 2029 i 3,7 tys. w 2030 roku. Łącznie w latach 2023-2030 wyniesie on ponad 26 tys. osób. OZZPiP prognozuje, że jeśli trend się utrzyma, będzie to oznaczało konieczność zamknięcia nawet 50 szpitali z powodu braku obsady pielęgniarskiej.