W sporze z dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie jest obecnie ponad 140 pielęgniarek i położnych, którym nie uznano wykształcenia. – Wygrałyśmy już 1 instancję w sądzie i chciałyśmy ugody ze szpitalem zrzekając się odsetek od kwoty, którą szpital powinien nam wypłacić, ale Dyrekcja nie chce 500 000 zł tylko się odwołuje – mówi Magdalena Radwańska-Frydrych, przewodnicząca OZZPiP w lecznicy.
Pielęgniarki nie rozumieją dlaczego szpital, który ma 2 ml zł długu odwołuje się i nadal brnie w koszty. Są przekonane, że wcześniej czy później z pomoca kancelarii adwokackiej uda się im wygrać i dostaną należne im pieniądze.
Spotkanie nie przyniosło rozwiązania
18 kwietnia, po otrzymaniu uzasadnienia wyroku, spotkałyśmy się z Panem Dyrektorem w celu uzyskania odpowiedzi co zamierza dalej zrobić w sprawie zaległych od 1 lipca 2022 do teraz pieniędzy. Pan Dyrektor poprosił o propozycję ugody, a po jej przedstawieniu stwierdził, że musi wszystko policzyć i się zastanowić. W naszej propozycji ugody chciałyśmy wypłacenia zaległej kwoty od 1 lipca 2022 do chwili obecnej wraz z odsetkami od 1 lipca 2023 roki. Zaszeregowania zgodnie z wyrokiem i wykształceniem, od 1 maja 2024. Odsetki za okres 1 lipca 2022 do 1 lipca 2023 zostałyby podarowane przez nas dla szpitala. Poprosił o spotkanie 24 kwietnia, na którym obecni byli przedstawiciele naszych kancelarii, a Dyrektor w 2 zdaniach ogłosił, że żadna ugoda nie wchodzi w grę i będzie się odwoływał, a zapytany o koszty apelacji powiedział, że wszyscy je poniesiemy. Stwierdził także, że od lipca 2024 podwyżek według wykształcenia nie będzie, gdyż nadal go nam nie uznaje – kontynuuje Anna Futyma, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Krośnie.
Zapytany o komentarz dyrektor placówki Leszek Kwaśniewski poinformował krótko, że „Wojewódzki Szpital Podkarpacki im. Jana Pawła II w Krośnie skorzystał ze środka odwoławczego i złożył w dn. 26 kwietnia br. apelację od wyroku Sądu Rejonowego IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 marca 2024 r. Jednocześnie zaznaczył, iż spotkania dyrekcji Szpitala ze związkami zawodowymi odbyły się w dniach: 11.04., 18.04. oraz 24.04. 2024 roku, podczas których omówiono stanowisko związków zawodowych, jak i również Szpitala.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze
Z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krośnie wynika jasno, że „ od 1 lipca 2022 r. stanowiska pracy powódek powinny być zaliczone do 2 grupy zawodowej i powinno to być odzwierciedlone w ich umowach o pracę, co nakazuje art. 5a ustawy z 8 czerwca 2022 r., a ich wynagrodzenie zasadnicze nie powinno być niższe niż 7 304 zł 66 gr. Zaliczenie stanowisk pracy powódek od 1 lipca 2022 r. do 2 grupy zawodowej jest konsekwencją przyporządkowania powódek do grupy zawodowej pielęgniarka z tytułem zawodowym magister pielęgniarstwa albo położna z tytułem zawodowym magister położnictwa, która uzyskała tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia, na stanowisku: specjalista pielęgniarka, jeszcze w 2021 r.
To przyporządkowanie nastąpiło na czas trwania umów o pracę powódek, to jest na czas nieokreślony. Stąd nie ma żadnej doniosłości prawnej okoliczność, że ukształtowanie wynagrodzeń zasadniczych powódek na podstawie tego przyporządkowania nastąpiło tylko na okres od 1 lipca 2021 r. do 30 czerwca 2022 r. Inaczej mówiąc pomimo, że wynagrodzenie zasadnicze powódek zostało określone tylko do 30 czerwca 2022 r., przyporządkowanie powódek do grupy zawodowej pielęgniarka z tytułem zawodowym magister pielęgniarstwa albo położna z tytułem zawodowym magister położnictwa, która uzyskała tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w czerwca 2022 r.”
Mówiąc wprost przyporządkowanie pielęgniarki do 5 zamiast do 2 grypy oznacza dla niej stratę około 2 tys. zł miesięcznie.
Sprawy toczące się w sądach z powództwa pielęgniarek dotyczą kilku aspektów
– Prowadzone przez nas sprawy dotyczą przede wszystkim roszczenia pielęgniarek domagających się zakwalifikowania do grupy zgodnej z posiadanym przez nich wykształceniem zdobytym przez 1 lipca 2022 roku – mówi Monika Cieszkowska, z kancelarii MPLS Business Solutions.
Roszczenie opieramy na tym, że pracodawca po 1 lipca 2022 roku jednostronnie zakwalifikował pracowników do danej grupy zawodowej i ustalał na tej podstawie wynagrodzenie. Pracownicy którzy przed 1 lipca 2023 roku byli w obecnej grupie 2 zostali zakwalifikowanie do obecnej grupy 6 lub 5. Doszło więc do pogorszenia ich sytuacji pracowniczej).
Inne roszczenia to:
Roszczenie takich pracowników opiera się na dochodzeniu zaległego wynagrodzenia począwszy od 1 lipca 2021 roku. Zaległości w stosunku do jednego pracownika za okres jednego roku wynoszą około 25 tys zł kwoty zasadniczej bez dyżurów świątecznych i nocnych. Sądy przychylają się do roszczeń pracowników uznając, że pracodawca nie może nagle stwierdzić, że nie uznaje kwalifikacji pracownika. Potrzebne do tego jest wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy. Jeśli pracodawca nie zastosował tego rozwiązania to jest on obowiązany w dalszym ciągu płacić za kwalifikacje pracownika.
Roszczenia pielęgniarek domagających się zakwalifikowania do grupy zgodnej z posiadanym przez nich wykształceniem zdobytym po 1 lipca 2022 roku. Są to roszczenia, które dopiero się zaczynają kształtować, ale będzie to jedna z najbardziej licznych grup pielęgniarek, które pójdą do sądu. W tej grupie znajdują się bowiem Panie, które podpisały porozumienie zgodnie z którym zostały zakwalifikowane do grupy niższej niż posiadane kwalifikacje i panie, które podniosły kwalifikacje po 1 lipca 2022 roku. Roszczenia tych Pań opierają się na zasadzie taka sama praca taka sama płaca. Panie te mają bowiem takie same kwalifikacje i wykonują takie same obowiązki. Jeśli pracodawca nie dokona zmian kadrowych i nie wprowadzi do struktury stanowisk, które będą punktowały pracowników z najwyższymi kwalifikacjami, to musi się liczyć na wypłatę odszkodowań z tytuły dyskryminacji.
Roszczenia o przywrócenie do pracy na dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Niektórzy pracodawcy próbuję wychodzić naprzeciw trudnej sytuacji kadrowej i składają pracownikom wypowiedzenia umowy o pracę wskazując w nich niższą grupę zawodową. Najczęściej robią to jednak nieumiejętnie, gdyż konstrukcja dobrego wypowiedzenia warunków pracy i płacy nie jest prosta. Jeśli pracownik nie zgadza się z takim wypowiedzeniem może złożyć odwołanie do sądu pracy, a tym samym domagać się przywrócenia należnej mu grupy zawodowej i zapłaty zaległego wynagrodzenia. W takim przypadku kwoty te sięgają dla jednego pracownika około 25 tys. zł rocznie kwoty zasadniczej bez odsetek i dodatków.
Roszczenia o odszkodowanie za nierówne traktowanie. W tej grupie mamy Panie, które nie mają wyższych kwalifikacji, ale pracują w szpitalu 30-40 lat i dochodzą stwierdzenia, że wykonują taką samą pracę jak ich koleżanki. Sytuacja jest oceniana bardzo indywidualnie, ale w większości przypadków pracownicy udowadniają, że wykonywane przez nich czynności są zbieżne z tymi które wykonują ich koleżanki i koledzy. W takim przypadku sąd zasądza na rzecz takich pracowników odszkodowanie za nierówne traktowanie w zatrudnieniu które obejmuje różnicę pomiędzy wynagrodzeniem jakie pracownik otrzymywał, a jakie otrzymywać powinien. W tej sytuacji kwoty odszkodowań również sięgają około 25 tys. za rok pracy.
Warto dodać, że w Polsce mamy 5 pielęgniarek na 1000 mieszkańców, a średnio w krajach UE ok. 9, a w Szwajcarii aż 16!