
Żużlowcy Cellfast Wilków Krosno meczem przed własną publicznością z Abramczyk Polonią Bydgoszcz (niedziela, godz. 13) rozpoczynają walkę o awans do wielkiego finału Metalkas 2. Ekstraligi. W fazie zasadniczej mecze obu drużyn zakończyły się wygraną ekipy z Bydgoszczy. Czy zatem sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka i krośnieńska Wataha zrobi dziś pierwszy krok na drodze do finału?
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Krośnianie bardzo serio traktują półfinałową rywalizację o czym świadczyć może m.in. zamknięcie sobotniego treningu na torze przy ul. Legionów.
– Po ostatnich treningach i meczu z ekipą z Ostrowa air jordan 4 military blue 2024, mamy nadzieję przygotować się lepiej jeżeli chodzi o nawierzchnię naszego toru i bardziej się do niej spasować. Wymaga to oczywiście wiele pracy, bo chcemy zaskoczyć rywala, ale zobaczymy czy to się uda – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej krajowy lider Cellfast Wilków, Tobiasz Musielak.
Wprawdzie w ostatnich tygodniach ekipa Piotra Świderskiego nie prezentuje się tak okazale, jak chociażby na początku sezonu, ale mimo tego nie stoi ona na straconej pozycji w starciu z jednym z faworytów do walki o awans do PGE Ekstraligi. A to wszystko przez fakt, że ekipa Tomasza Bajerskiego, a konkretnie niektórzy z jej żużlowców jak chociażby Krzysztof Buczkowski, także mają swoje problemy.
– Polonia ma skład bardzo zbilansowany. Składa się on z dobrych zawodników, ale jeżeli spojrzymy na dokonania naszych zawodników na tle żużlowców z Bydgoszczy w ligach duńskiej i szwedzkiej, to nasi zawodnicy spisują się również naprawdę przyzwoicie – przekonuje z kolei Michał Finfa, menedżer ekipy z Krosna.
– Przy tak wyrównanej stawce, w niedzielę wg mnie zadecyduje forma sportowa oraz to, żeby nasi zawodnicy pojechali równo, bo stać ich na to! Chcemy i mamy nadzieję wygrać z mocną Polonią Bydgoszcz w takim stosunku, abyśmy z zapasem mogli pojechać na mecz rewanżowy – zapowiada Finfa.
Menedżer gości, Tomasz Bajerski nie przywiązuje z kolei dużej wagi do dwóch zwycięstw, jakie jego drużyna odniosła w fazie zasadniczej w konfrontacjach z Cellfast Wilkami.
– To jest nowe rozdanie, nowy mecz. Jedziemy do Krosna skupieni po to, żeby walczyć i zwyciężyć – zapewnia w rozmowie z portalem po-bandzie.com.pl Tomasz Bajerski.
– Cel jest niezmienny, cały czas walczymy o to, żeby wejść do finału i awansować do PGE Ekstraligi. Mamy konkretny plan przygotowań i realizujemy go. Najpierw Jordan Boys Shoes skupiamy się na półfinałach, czyli na meczu w Krośnie, później rewanż u siebie. Dopiero wtedy będziemy mogli się martwić albo dalej wdrażać przygotowany wcześniej plan – dodaje Bajerski.



