Ostatecznie aż 19 osób trafiło na badania do szpitala po wypadku, do jakiego doszło wczoraj, w Ustrzykach Górnych. Kierowca, na śliskiej nawierzchni, najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego autokar przewrócił się na bok. Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia wyjaśni prowadzone postępowanie.
Wczoraj, około godz. 8, policjanci odebrali zgłoszenie o zdarzeniu z udziałem autokaru, do jakiego doszło w Ustrzykach Górnych, na drodze wojewódzkiej nr 897. Oficer dyżurny, na miejsce, natychmiast skierował funkcjonariuszy. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wspólnie ze służbami będącymi na miejscu, udzielali pomocy osobom poszkodowanym.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, następnie autobus przewrócił się na lewy bok. W zdarzeniu nie brały udziału inne pojazdy.
Autobusem podróżowało 50 osób. Kierowcą pojazdu był 45-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Funkcjonariusze ustalili, że był trzeźwy.
Rannych zostało 19 osób, w tym 12 kobiet w wieku od 29 do 71 lat i 7 mężczyzn, w wieku od 14 do 58 lat. Poszkodowani trafili na badania do szpitali w Ustrzykach Dolnych, Lesku, Brzozowie, Krośnie, Sanoku i Przemyślu. Jedna osoba sama zgłosiła się do szpitala, po przyjeździe do miejsca zamieszkania.
Część poszkodowanych, opuściło już placówki medyczne, pięć osób pozostało na dalszej hospitalizacji.
Osoby, które nie odniosły obrażeń, autobusem zastępczym, zostały przewiezione do miejsc zamieszkania. Cztery osoby wróciły do swoich domów samochodem osobowym.
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Grupa dochodzeniowo-śledcza prowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady. Prowadzone w tej sprawie postępowanie pozwoli na dokładne wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tego wypadku.
Ruch na drodze wojewódzkiej nr 897, przez kilkanaście godzin był zablokowany.
Policja apeluje do kierowców o ostrożność za kierownicą. Szczególną uwagę zwracajmy na prędkość, która musi być dostosowana do warunków drogowych i atmosferycznych. Pamiętajmy, że nie ma znaku równości pomiędzy prędkością dozwoloną, a bezpieczną.