We wtorek w południe przy ul. Szopena na największym budynku mieszkalnym nie tylko w Rzeszowie, ale i w Polsce, przy użyciu helikoptera zaczęto montować iglicę oraz wieżę. Prace miały potrwać dwa dni, ale uporano się z robotami w jeden dzień.
Do zamontowania wieży i iglicy zużyto dziewięć elementów. Lądowisko i miejsce pobrania tych elementów, znajdowało się na górnym parkingu przy Moście Zamkowym. Budynek, na którym umieszczono wieżę jest najwyższy w naszym kraju.
Tym helikopterem, który podjął się niełatwego zadania był biało-czerwono-niebieski Kaman- KMax 1200 i unosił w powietrze dwutonowe części iglicy. Gdy pilot był już u szczytu budynku, musiał precyzyjnie umieścić wspomniane elementy. Gdy zostały one tam odczepione, helikopter wracał na parking i po chwili znów wzbijał się ku niebu.
Ta trudna operacja musiała być odpowiednio zabezpieczona i okoliczne ulice zostały zamknięte, a porządku pilnowały: policja, straż miejska i firma ochroniarska. Za sterami śmigłowca siedział Szwajcar Marco Huser, pilot z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem.