Po dwóch miesiącach od podpisana umowy z wykonawcą, ruszyła budowa Wisłokostrady. Dwupasmową droga, która połączy ul. Rejtana z Ciepłowniczą mamy pojechać w 2026 roku.
Jak podkreślał dziś obecny na symbolicznym wbiciu łopaty prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, to bardzo ważna inwestycja. Planuje się ją w Rzeszowie już od ponad 20 lat. Najpierw debatowano o tym, jak domknąć układ komunikacyjny w tej okolicy. Później trwały prace projektowe, a wreszcie rozpoczęła się kolejna dyskusja skąd zdobyć pieniądze na jej budowę.
– Po wielu latach udał się domknąć brakujące elementy. Dziś z dumą możemy ogłosić, że rusza jedna z najbardziej wyczekiwanych i strategicznych inwestycji dla Rzeszowa – cieszył się prezydent.
Wisłokostrada włączy Rzeszów w europejski układ transportowy
Jak przypominał, Wisłokostrada włączy Rzeszów w krajowy, a nawet w europejski układ transportowy, który będzie zawierał wlot do autostrady A4 i drogi ekspresowej S19.
– To pozwoli rozładować najbardziej obciążone wjazdy do miasta, właśnie od strony S19, gdzie realizujemy dużą inwestycję i domknąć tą część miasta z inwestycjami już realizowanymi – jak dwupasmowa Lubelska i Warszawska, aż do lotniska – wyliczał Konrad Fijołek.
Jak mówił, realizacja tej inwestycji doszła do skutku, dzięki zabezpieczeniu finansowemu, które udało się osiągnąć dzięki osobistemu zaangażowaniu posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Sobolewskiego.
– Zabrał mnie do ministerstwa infrastruktury, znajdując pomysł na to, jak szukać środków, abyśmy mogli ruszyć z inwestycją. Bardzo za to dziękuje i uśmiecham się w sprawie kolejnych środków – zwracał się do posła Sobolewskiego prezydent.
Przypomniał, że na trasie Wisłokostrady powstaną dwa potężne obiekty inżynierskie, z których jeden może być bardzo fajnym punktem widokowym na mapie Rzeszowa.
Poseł Sobolewski obiecuje wsparcie
Poseł Krzysztof Sobolewski wspomniał o tym, że do wbicia łopat doszło już 2,5 miesiąca po rozstrzygnięciu przetargu.
– Ta inwestycja dla „krwioobiegu drogowego” Rzeszowa jest potrzebna, jak tlen dla ciała. Cieszę się, że udało się dopiąć ten etap inwestycji, bo przed nami jeszcze kolejne – mówił.
Jak dodał, o zamknięciu całości inwestycji będzie można powiedzieć dopiero za kilka lat.
– To jest też i moje zobowiązanie, o ile będę w stanie pomóc – mówił.
Przypominał, że pieniądze na budowę udało się zdobyć dzięki współpracy samorządu i administracji rządowej.
– To ponad 160 mln zł i szukamy pieniędzy na dalsze etapy. Niech inwestycja idzie sprawnie, szybko i bez kłopotów, bo 20 lat czekania to wystarczająco długo. Za 30 miesięcy widzimy się na odebraniu II etapu Wisłokostrady – dodał.
Byłaby obwodnica gdyby nie KPO
Obecna na uroczystości wiceprezydent Rzeszowa Jolanta Kaźmierczak, która przez 10 lat była przewodniczącą komisji ds. inwestycji, wspominała, że to za jej czasów radni wnioskowali o tę inwestycję.
– Ale też o obwodnicę północną, południową i wiadukt nad Wyspiańskiego. Właśnie teraz wszystkie te inwestycje nabierają realnych kształtów – mówiła.
Jak dodała obwodnica południowa Rzeszowa czeka na odblokowanie decyzji środowiskowej i odblokowanie środków z KPO. Jest też gotowa koncepcja obwodnicy północnej, która również czeka na środki finansowe.
– Wisłokostrada jest potrzebna. Dzięki niej Piłsudskiego i Lwowska zostaną uwolnione z ruchu dla tych mieszkańców, którzy chcą się przedostać na Baranówkę lub Krakowską. Bardzo się cieszymy, że to nabiera realnych kształtów – mówiła.
Wisłokostradę w Rzeszowie zbudują rodzinne firmy
Do przetargu na budowę Wisłokostrady, zgłosiło się 13 firm i konsorcjów. Pod koniec lipca miasto zdecydowało, że ponad dwukilometrową drogę wybuduje konsorcjum firm Antex II z Lubyczy Królewskiej, która kiedyś miała siedzibę w Rzeszowie i Wysowa Mosty z Wysowej.
Wiceprezes zarządu Antex II Kamil Hudaszek mówił, że jest dumny z tego, że to jego firma wybuduje Wisłokostradę, bo znaczna część jej pracowników to mieszkańcy Rzeszowa.
– Wspólnie obserwowaliśmy od lat tworzenie tej inwestycji, a teraz możemy ją budować – mówił.
Dodał, że Antex II jest polską firmą rodzinną. Jej korzenie sięgają przełomu lat 80-tych i 90-tych, a została założona w Rzeszowie przez jego dziadka.
Tomasz Dziurny z firmy Wysowa Mosty wspomniał o tym, że Wisłokostradę wybudują dwie firmy rodzinne, bo taka jest również jego spółka.
– Jesteśmy dumni z tego, że Wysowa będzie słynna nie tylko z Wysowianki, ale i z budowy mostów i dróg. Damy z siebie wszystko – zapewniał.
Wisłokostradą pojedziemy w 2026 roku!
Budowa dwukilometrowej trasy będzie kosztować 169 mln zł. Pieniądze na jej budowę pochodzą z „Polskiego Ładu” – 65 mln zł, z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg – 30 mln zł i z budżetu Miasta Rzeszowa.
Wisłokostrada w Rzeszowie ma powstać do 2026 roku. Połączy aleję Rejtana z ulicą Ciepłowniczą i będzie zakończona rondem. Na razie gotowy jest około 500-metrowy fragment, łączący aleję Rejtana z targowiskiem przy ulicy Dworaka.
Przy dwupasmowej drodze zostaną wybudowane drogi dla rowerów i chodniki. Częścią inwestycji będzie także budowa nowego mostu przez Wisłok wzdłuż ulicy Ciepłowniczej. Przeprawa zastąpi wysłużony most Załęski. Trasa zostanie objęta 7-letnią gwarancją.