REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 30 czerwca 2024

NIK o ukraińskim zbożu w Polsce. Przez Podkarpacie wjechało 482 tysiące ton

Pszenica rosnąca na polu
W ciągu 16 miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę na teren Polski sprowadzono 4,3 mln ton zbóż. (Fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

Gdy porty czarnomorskie zostały zablokowane, ukraińskie zboże zaczęło wlewać się do Polski także przez podkarpackie przejścia graniczne. I nie ma pewności, czy przelało się dalej, czy zostało tu, jakiej jest jakości i do czego zostało wykorzystane. Raport Najwyższej Izby Kontroli dopiero rozpoczyna proces wyjaśniania tego zjawiska.

W ciągu 16 miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę na teren Polski sprowadzono stamtąd  4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł. W znacznym stopniu przez podkarpackie przejścia graniczne drogowe i kolejowe.

Import pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł rok do roku o blisko 17 tysięcy procent. A kukurydzy prawie 30 tysięcy procent. Raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli alarmuje, że Ministerstwo Finansów nie panowało nad tym zjawiskiem. Działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi „były nierzetelne, spóźnione i miały charakter doraźny”. A Krajowa Agencja Skarbowa ograniczyła się do prowadzenia kontroli napływającego zboża wyłącznie poprzez swoje komórki terenowe.

W czerwcu 2022 r. Prezes Rady Ministrów powołał organ nazwany Międzyresortowym Zespołem do spraw Transportu Produktów Rolnych i Spożywczych z Ukrainy. Ale wtedy ukraińskie już wlewało się do Polski szeroką rzeką. W dodatku – zaznacza NIK – zespół ten ograniczył działania „głównie do wymiany informacji i wskazaniu kierunków działań, które należy podjąć, brak jest jednak efektów tych działań”.

I tak działo się do maja 2023 r., kiedy gwałtowne protesty rolnicze zmusiły rząd do wprowadzenia zakazu importu całej listy ukraińskich produktów rolnych. Już wtedy polski rynek rolny był zdestabilizowany. Ceny rzepaku i zbóż runęły w dół, rolnicy byli w rozpaczy, relacje polsko – ukraińskie mocno rozchwiane, a sprawa „zboża technicznego” skompromitowała bezpieczeństwo żywnościowe Polski.

Na granicach podkarpackich działo się sporo

Z danych, zebranych przez NIK wynika, iż od początku wojny do chwili wprowadzenia zakazu importu zbóż ukraińskich w maju 2023 r. przez podkarpackie przejścia graniczne (Korczowa, Medyka i kolejowe Przemyśl – Mościska) wjechało do Polski 482 075,31 t. zboża oraz 120 958,51 t. rzepaku.

Co ważne: 34 273,8 ton zboża oraz 39 739,5 ton rzepaku sprowadzono do Polski z przeznaczeniem na cele techniczne. Polskie przepisy dopuszczają, by tak zaklasyfikowanego transportu nie musiały kontrolować sanepid, Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, także weterynaryjna i Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. W efekcie – żadna instytucja nie sprawdzała, jakiej jakości produkt wjeżdża do Polski.

NIK zaznacza, że naczelnik Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego (lubelskiego zresztą też) nie podejmowali takich kontroli. Pomimo tego, iż mieli wiadomości, że zboże techniczne może być wykorzystywane przez importerów do celów innych niż deklarowane przez nich. Np. jako produkt do produkcji pasz, jako materiał siewny, czy nawet jako surowiec do produkcji żywności.

Naczelnik Lubelskiego UC-S zlecił dwie tzw. postimportowe kontrole. I okazało się, że w  obu przypadkach towar wykorzystano na cele inne niż te podane w deklaracji celnej. Po prostu polskie prawo nie definiowało pojęcia „zboża technicznego”. Dopiero z końcem 2022 r. ministerstwo rolnictwa wydało dyspozycje, by deklarowane przez importera zboże techniczne jednak poddawać kontroli. A w razie wątpliwości – nie wpuszczać do Polski, więc także do Unii Europejskiej. Ale co do tego momentu wlało się do Polski w postaci zboża do celów technicznych (np. do produkcji bioetanolu), trudne było do wychwycenia.

Wprawdzie PUC-S alarmował – zdaniem NIK – Podkarpacki Urząd Wojewódzki o możliwości wykorzystywania przez importerów zboża technicznego na cele inne, wprawdzie PUW dołączył się do tych działań alarmistycznych, śląc sugestie co struktur centralnych władzy, ale na działania było nieco za późno.

Uwaga z raportu NIK: „W wyniku kontroli PUCS w jednym przypadku stwierdzono, że zgłoszony towar obejmujący wg. opisu „Ziarna kukurydzy nie nasienna do celów paszowych – zbiory z 2021 roku – 22 000 kg”, został przez Oddział Celny Rzeszów dopuszczony do obrotu na terenie UE bez kontroli urzędowej granicznego lekarza weterynarii”.

NIK uznał to za naruszenie prawa. Niemniej jednak kontrolerzy Izby pozytywnie ocenili działania podkarpackich celników. 

Do czego wykorzystywano techniczne zboże z Ukrainy

Kiedy rolnicze protesty uświadomiły władzom krajowym, że polski rynek rolny jest przez import z Ukrainy kompletnie i niebezpiecznie rozchwiany, z początkiem maja 2023 r. władze wprowadziły zakaz wpuszczania ukraińskiego zboża do kraju. A wobec alarmów, że to, co wjeżdża do Polski wcale z niej nie wyjeżdża, na ostatnie 10 dni kwietnia 2023 r. zarządziły monitorowanie pojazdów z ukraińskim zbożem. Lubelscy i podkarpaccy celnicy zakładali więc tirom ze zbożem plomby elektroniczne, by monitorować trasy przejazdu. W 10 dni założono prawie 3 tys. takich plomb. Jakby było mało, w tym samym okresie zdecydowano o konwojowaniu niektórych transportów. W obu województwach, podkarpackim i lubelskim, oddziały celne wysłały w Polskę prawie 1600 konwojów, żeby śledziły trasy przesyłek. Za operację odpowiadał Skarb Państwa. 

Tymczasem prawie uporano się z obawami, dokąd ukraińskie zboże trafia. Wciąż nie uporano się z problemem, czy z importowanego zboża technicznego robi się spirytus, czy – nie daj boże – bułki. W spisanym z końcem lipca protokole NIK podaje, że Krajowa Izba Skarbowa prowadziła 11 kontroli w podmiotach podejrzewanych o to, że mogą zboże technicznie wykorzystywać inaczej niż według własnych celnych deklaracji. Do końca lipca zakończono pięć takich kontroli. We wszystkich pięciu przypadkach podejrzenia potwierdziły się.

Procederem zajęły się też organy ścigania. W efekcie w połowie sierpnia Prokuratura Regionalna w Rzeszowie trzem osobom związanym ze sprowadzaniem zboże z Ukrainy postawiła zarzuty oszustwa. Jedna z nich sprzedała kontrahentowi 111 ton pszenicy nie informując go, że towar w deklaracji celnej określono jako techniczny. Drugi z podejrzanych podrobił dokumenty celne na importowane zboże. Od początku przeznaczony był do obrotu rolno – spożywczego, ale „podopieczny rzeszowskiej prokuratury podał w fałszywce, że to zboże techniczne. Żeby uniknąć kontroli. Trzeci postąpił podobnie, przy czym wystawił służbom celnym i skarbowym ok. 20 takich fałszywych deklaracji na ziarna kukurydzy i rzepaku. W końcu Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie polecono przejmować dochodzenia w podobnych przypadkach na terenie całego kraju.

Firmy z Podkarpacia też importowały ukraińskie zboże

Ministerstwo rolnictwa długo opierało się apelom m.in. mediów, by ujawnić polskie firmy uczestniczące w imporcie ukraińskiego zboża w latach 2021 – 2023. Z końcem listopada wreszcie ujawniło… na 62 stronach. Bez wyszczególnienia jaki rodzaj towaru sprowadziły, w jakiej ilości i jakiej wartości.

Na liście znalazły się także podkarpackie firmy, wśród nich:

  • MAKARONY POLSKIE S.A (Rzeszów),
  • MARTEX GROUP Sp. z o.o (Rzeszów),
  • Milan Logostic Sp. Z o.o. (Rzeszów),
  • OLVAR Sp. z o. o. (Przeworsk),
  • PUH Chemirol Sp. z o. o. – (Jarosław),
  • Zakłady Zbożowe Ocieka Tuszyma Sp. z o. o.

I zapewne szereg innych.

To być może nie koniec sensacji związanych z importem ukraińskiego zboża. Bo rolnicy „nie odpuszczają” i od ministerstwa rolnictwa oraz ministerstwa spraw wewnętrznych domagają się szczegółowych informacji o firmach importujących. A także sprawdzenia tego, co stało się z partiami tzw. zboża technicznego, jakie wjechało do Polski. Oczekiwania rolników w oficjalnym piśmie sformułowała Krajowa Rada Izb Rolniczych. 

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin